Przed maturą uciekł do... wojska
Urodził się w 1950 roku i jest rodowitym warszawiakiem. Początkowo nic nie zapowiadało, że Krzysiek będzie zdawał do łódzkiej filmówki. Miał kłopoty w szkole, a przed maturą uciekł do… wojska.
– Powody były dwa. Pierwszym był strach przed maturą z polskiego. Drugim zaś zawód miłosny, jaki wówczas przeżyłem - wspominał w rozmowie z Faktem. - Potrzebowałem radykalnej zmiany. No to ją sobie zapewniłem... (śmiech). Szkoda tylko, że jak już do tego wojska uciekłem, to z niego już uciec nie mogłem. Oczywiście było to wszystko najzwyczajniejszą młodzieńczą głupotą - z rozbrajającą szczerością mówi Kiersznowski.
Pobyt w armii wspomina niezbyt przyjemnie, zwłaszcza pierwsze trzy miesiące, kiedy musiał znosić „falę”.