Kolejny chętny, by powrócić do Śródziemia
W kolejnych filmowych przygodach hobbitów, poprzedzających wydarzenia z "Władcy Pierścieni", będzie można zobaczyć znajome twarze, w tym m.in. Iana Holma i Iana McKellena. Do Śródziemia chętnie powróciłby także Christopher Lee, odtwórca roli Sarumana.
Trwają przygotowania do przeniesienia na duży ekran "Hobbita"J.R.R. Tolkiena. Za kamerą staje Guillermo del Toro. Zdjęcia rozpoczną się jeszcze w tym roku. Produkcją zajmuje się Peter Jackson.
Film opowie o przygodach hobbita Bilbo Bagginsa, który dzięki lekkiej perswazji ze strony czarodzieja Gandalfa wyrusza na dziką przygodę z bandą krasnoludów. Ich celem jest stary krasnoludzki skarb zagrabiony przez smoka zwanego Smaugiem.
W tytułową postać wcieli się James McAvoy. Jego starszą wersję sportretuje Ian Holm. Z obsady "Władcy Pierścieni" do nowych filmów trafi na pewno Ian McKellen, który wcieli się w Gandalfa. W ciągu roku Del Toro potwierdzi doniesienia czy Andy Serkis wróci jako Gollum, a Viggo Mortensen jako Aragorn.
Tymczasem Lee potwierdził, iż bardzo chętnie ponownie wcieliłby się w postać Sarumana, czarodzieja, który przeszedł na ciemna stronę.
- To byłoby bardzo interesujące zobaczyć jak dochodzi do transformacji z dobrego czarodzieja w złego - zapewnił 86-letni aktor. - Jeśli tylko zaproponowano by mi tę rolę, przyjąłbym ją z radością.