Kompromitacja. Hollywoodzki gwiazdor rozpowszechnia niebezpieczne bzdury
Jeden z ostatnich twittów Johna Cusacka ściągnął na niego gromy. Chodzi o rozpowszechnienie niczym niepopartych teorii spiskowych. W tle koronawirus.
Johna Cusacka na Twitterze obserwuje 1,6 mln internautów. Aktor znany z takich filmów jak "Nic nie mów" czy "Przeboje i podboje" wykorzystuje media społecznościowe przede wszystkim do komentowania spraw społeczno-politycznych.
W swoich wpisach Cusack często atakuje Donalda Trumpa – ostatnio wzywał m.in. do kolejnego impeachmentu.
Jednak jego wtorkowy tweet nie miał nic wspólnego z polityką. Ani niestety ze zdrowym rozsądkiem.
"Udowodniono, że sieć 5G ma bardzo negatywny wpływ na ludzkie zdrowie. Mam swoje źródła w środowiskach naukowych i lekarskich" – napisał aktor na Twitterze.
Komentatorów powątpiewających w prawdziwość jego słów bez ogródek nazwał "durniami" i "pierdo….mi owcami".
Wprawdzie wpis Cusacka szybko wyparował z Twittera, jednak niesmak pozostał. I pozostanie pewnie jeszcze długo. Dlaczego?
Bo pokazał, że aktor jest ignorantem i dołączył do grona celebrytów kolportujących w sieci niebezpieczne bzdury.
Nieróżniące się w zasadzie niczym od bajań ludzi w aluminiowych czapkach na temat Reptilian czy smug chemicznych.
O co chodzi z tym 5G? Otóż najmodniejsza obecnie teoria spiskowa mówi, że "mafia telekomunikacyjna" za pomocą nowej technologii przesyłu danych wpływa negatywnie na życie populacji.
Mało tego, 5G ma mieć związek z pandemią wirusa SARS-CoV-2. W skrócie: koronawirus jest przykrywką dla skutków działania na organizm nowej sieci internetowej 5G, która zabija ludzi. Inna wersja tej historii mówi, że nowa technologia osłabia ludzki organizm, który staje się bardziej podatny na zakażenie.
Jednym z dowodów ma być fakt, że pierwsze sieci technologii 5G zaczęły być uruchamiane w Chinach w listopadzie zeszłego roku. A miesiąc później w Wuhan wybuchła epidemia koronawirusa. Proste jak dwa razy dwa.
Wprawdzie w tweecie Johna Cusacka, o którym jako pierwszy napisał "New York Post", nie pojawia się koronawirus, jednak łatwo połączyć kropki, aby wyszedł ponury obrazek.
Cusack nie jest niestety pierwszym celebrytą, który powiela w sieci naukowe bzdury. Wcześniej o "morderczym 5G" pisał też m.in. aktor Woody Harelson oraz piosenkarka M.I.A.
Ta sama, która na Twitterze poddawała w wątpliwość sensowność szczepień dzieci.
W takich przypadkach powraca dyskusja o wielkiej odpowiedzialność za słowa gwiazd, które obserwują miliony osób. Zwłaszcza, że mowa tu o kwestiach medycznych, ludzkim zdrowiu i życiu.
Wprawdzie na pierwszy rzut oka teoria dotycząca 5G wydaje się szalona i zabawna, to w Wielkiej Brytanii zanotowano już kilka podpaleń masztów operatorów sieci komórkowych oraz pogróżki skierowane pod adresem pracowników takich firm jak O2 czy Vodafone.