Smutne losy aktorów
„Kronika wypadków miłosnych” zaważyła na jej przyszłym życiu. Młynarska czuła się zbrukana i upokorzona.
- To nie była jedyna scena rozbierana* – mówiła w „Twoim Stylu”. *- Jest jeszcze jedna, która nie weszła do filmu. Wajda wymyślił, że dwójka młodych bohaterów – Alina i Witek – zostanie jakby wypędzona z raju. Ja i mój partner Piotr Wawrzyńczak nagusieńcy mieliśmy biec w step aż „do zatracenia w horyzoncie”. Długi bieg na golasa... To było straszne, gorsze od sceny miłosnej. Kwiecień, więc zimno, no i uczucie upokorzenia, zawstydzenia. Oboje z Piotrkiem byliśmy w szoku. Coś się we mnie wtedy złamało, coś zostało uszkodzone. Dorośli z mistrzem Wajdą na czele nadużyli swojej pozycji... Skutki tego zdarzenia były dla mojej psychiki i dalszego życia opłakane *– dodawała. *- Naruszono moją intymność. Potem długo nie mogłam odzyskać szacunku do samej siebie.
Niedługo potem uciekła z kraju i, jak wspominała, długo pracowała nad odzyskaniem wiary w siebie. Wawrzyńczak nieco lepiej poradził sobie z tą sytuacją. W latach 90. praktycznie nie znikał z ekranów, pojawiając się, choćby nawet na drugim planie, w wielu kultowych i popularnych produkcjach. Wróżono mu wielką karierę i zapewne dziś znalazłby się w czołówce polskich aktorów. Niestety, jego ambitne i dalekosiężne plany pokrzyżował tragiczny wypadek – 6 czerwca 2001 roku zginął w wypadku samochodowym. Miał zaledwie 34 lata.