Julia Kijowska - "Drogówka"
Aktorzy nie mają lekko u Smarzowskiego. W książce są też opowieści aktorów, którzy pracowali na planie "Drogówki". Co zaskakujące, jedna ze scen została faktycznie nagrana tuż po wypadku, który ekipa filmowa zobaczyła na drodze do Częstochowy.
Kijowska: "Mijaliśmy prawdziwy poważny wypadek. Cieli właśnie samochód i wyciągali kogoś ze środka. To było szokujące, bo właśnie o tym robiliśmy film. Koledzy wyciągnęli kamery i zaczęli to spontanicznie kręcić. Nie wiedziałam, co o tym myśleć. Dopiero na premierze zorientowałam się, że mnie też nakręcono, kiedy w swoich emocjach oglądałam to zdarzenie. Właśnie ten materiał Smarzowski wykorzystał. Czy to nadużycie?".