"Kusy" w "Ranczu" to była życiowa rola Pawła Królikowskiego. Dostał ją cudem

Paweł Królikowski jako "Kusy" w "Ranczu"
Paweł Królikowski jako "Kusy" w "Ranczu"
Źródło zdjęć: © AKPA

31.01.2024 07:09

Paweł Królikowski długo nie mógł przebić się do masowej wyobraźni widzów jako aktor. Właściwie na 10 lat zawiesił karierę. Nie miał natury bezwzględnego wojownika, wierzył w łut szczęścia. I kiedy przekroczył już 40-tkę, to szczęście uśmiechnęło się do niego. Dostał rolę w "Ranczu" tylko dlatego, że inny gwiazdor zrezygnował z roli "Kusego".

Paweł Królikowski ukończył PWST w 1987 r. Po dyplomie nie mógł się przebić. Na początku lat 90. był naprawdę w kiepskiej sytuacji. Wtedy pomocną dłoń wyciągnął do niego Jan Jakub Kolski.

- Wydawało mi się, że straciłem miejsce na ziemi. Któregoś dnia słyszę: "Królik, królik! Szukam cię od paru dni. Chciałbym, abyś zagrał w reklamie!". Miałem wtedy sparaliżowany mięsień twarzy [...] i powiedziałem, że nic z tego. "Staniesz bokiem, o tak i nakręcimy!". I nakręciliśmy - wspominał w radiowej Dwójce.

Potem Paweł Królikowski wziął długi urlop od aktorstwa.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad serialem "Forst" z Borysem Szycem, omawiamy ostatni film Nicolasa Cage'a, a także pochylamy się nad "The Curse" czyli najbardziej niezręczną produkcją ostatnich lat. Możecie nas słuchać na Spotify, Apple Podcasts, YouTube oraz w AudioteceOpen FM.

1 / 4

"Truskawkowe studio"

Paweł Królikowski w filmie "Pantarej"
Paweł Królikowski w filmie "Pantarej"© Film Polski

To również Kolski zaproponował Królikowskiemu, żeby stworzył dla TVP własny program. Tak powstało "Truskawkowe studio" dla dzieci i młodzieży, którego aktor był scenarzystą, reżyserem i autorem tekstów piosenek. Audycja była emitowana w latach 1992-1999.

- Zależało mi na tym, żeby nie były to programy, jakie robiły stare baby w kieckach za kolano i w rozczłapanych czółenkach. Z brzydkimi zwierzakami, z głupimi tekstami, infantylną atmosferą, pozbawione nadziei, wdzięku i mądrej zabawy. Przez 10 lat pracowałem w TVP, ale w pewnym momencie straciłem złudzenia. Miałem już 40 lat i nie chciałem dalej wymyślać choreografii i pisać piosenek dla dzieci - mówił w "Przeglądzie".

2 / 4

"Nie mam takiego instynktu, by samemu się pchać"

Paweł Królikowski w filmie "Zakład"
Paweł Królikowski w filmie "Zakład"© Film Polski

Paweł Królikowski wrócił do aktorstwa, ale propozycji było mało i były mało satysfakcjonujące. Znowu zderzał się ze ścianą.

- Aktorem bywa się wtedy, kiedy ma się coś do grania. [...] Nie mam takiego instynktu, by samemu się pchać. Po prostu tego nie potrafię. Trzeba mieć szczęście. W każdym zawodzie trzeba je mieć. Jego brak powoduje, że jest bardzo źle - stwierdził w "Przeglądzie".

Przełomową stała się dla niego główna rola dziennikarza śledczego w mini serialu "Czwarta władza" w 2004 r., którą aktor dostał tylko dzięki usilnym zabiegom swojego agenta.

- Pamiętam, jak byłem z zupełnie nieznanym wówczas Pawłem na zdjęciach próbnych [...]. Reżyser Witek Adamek spojrzał na mnie w pewnym momencie i zapytał szeptem: "On skończył jakąś szkołę?". Odparłem mu: "Tak, ale jest tak dobry, że tego nie widać" - opowiadał Jerzy Gudejko w rozmowie z Onetem.

3 / 4

Gdyby Zamachowski nie zrezygnował...

Paweł Królikowski z Iloną Ostrowską i Weroniką Kunką jako serialowa rodzina w "Ranczu"
Paweł Królikowski z Iloną Ostrowską i Weroniką Kunką jako serialowa rodzina w "Ranczu"© AKPA

Inni reżyserzy dostrzegali talent Pawła Królikowskiego, ale mimo to angażowali go sporadycznie, jak chociażby Andrzej Wajda, który dał mu rólkę w "Wyroku na Franciszka Kłosa" w 2000 r., ale później nie brał go już pod uwagę.

- "Mam notes, w którym zapisuję aktorów i artystów. On jest w tej drugiej grupie. [...] Artyście wszystkiego nie zaproponuję" - cytował Wajdę Gudejko.

Paweł Królikowski stał się ogólnonarodową gwiazdą po pierwszym sezonie "Rancza", ale nie był bynajmniej pierwszym wyborem producentów. Ta rola przyszła do niego w zastępstwie.

- Prawdę mówiąc o tym, że kariera Pawła rozkwitła, zadecydował przypadek. Gdyby nie to, że Zbyszek Zamachowski zrezygnował z "Rancza", mogłoby być różnie. Gdy tylko dowiedziałem się, że poszukiwany jest ktoś inny, kto zagra "Kusego", wiedziałem, że muszę zrobić wszystko, by Paweł dostał tę rolę - relacjonował Jerzy Gudejko.

4 / 4

"Idealne skrzyżowanie plebejskości i szlacheckości"

Paweł Królikowski na planie serialu "Sługi wojny"
Paweł Królikowski na planie serialu "Sługi wojny"© AKPA

Po "Ranczu" Paweł Królikowski stworzył niezapomniane kreacje m.in. w "Pitbullu", "Fałszerzach. Powrocie Sfory", "Belfrze", "Sługach wojny". Aż nagle dopadła go śmiertelna choroba. Aktor zmarł 27 lutego 2020 r. w wieku 58 lat.

- Stanowił idealne skrzyżowanie plebejskości i szlacheckości. Na tyle ładny, żeby zauważyć jego urodę. A na tyle przeciętny, żeby ta uroda nikogo nie peszyła. I tak samo w relacjach z ludźmi. Jako człowiek niezwykle inteligentny, potrafił znaleźć wspólny język z każdym: i ministrem, i kimś z ławeczki pod sklepem. Od początku miał dar autentyzmu, był prawdziwy, obdarzony charyzmą. Zresztą wielu aktorów ma charyzmę, ale u nielicznych przenosi się ona na ekran. A Paweł, jak to się mówi w żargonie filmowym, świecił na ekranie - podsumował reżyser "Rancza", Wojciech Adamczyk, w "Newsweeku".

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad serialem "Forst" z Borysem Szycem, omawiamy ostatni film Nicolasa Cage'a, a także pochylamy się nad "The Curse" czyli najbardziej niezręczną produkcją ostatnich lat. Możecie nas słuchać na Spotify, Apple Podcasts, YouTube oraz w AudioteceOpen FM.

Źródło artykułu:WP Film
paweł królikowskiranczojan jakub kolski
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (12)