"Nie wiem, dlaczego to jest legalne"
Leelee Sobieski wyznała też gorzką prawdę na temat rzeczywistości młodocianej gwiazdy. Od 15. roku życia opłacała dom swoich rodziców, co było dla niej ogromną presją.
- Sprawy się skomplikowały, więc skończyłam z tym, gdy jeszcze mogłam. To dość obrzydliwy przemysł - mówiła Sobieski. - W aktorstwie za bardzo sprzedaje się siebie. Płakałam za każdym razem, gdy musiałam się z kimś całować. Nie mogłam tego przetrawić. Myślałam: "Lubię tę osobę, więc nie wydaje mi się, że ktoś powinien mi płacić za całowanie jej", albo: "Nie lubię tej osoby, więc nie chcę jej całować. Dlaczego mój pocałunek jest na sprzedaż?". To wszystko sprawiało, że czułam się tanio.
- Nie wiem, dlaczego to jest legalne, by dziecko było aktorem. To podwójny standard, bardzo dla mnie dziwny. Teraz, gdy ruch MeToo ujawnił wiele spraw, ludzie lepiej rozumieją, że to obrzydliwe i niekomfortowe - mówiła niedawno 39-latka.
Trwa ładowanie wpisu: instagram