''Istnieje tylko praca''
Zrozpaczona Riefenstahl musiała zrezygnować z tańca, ale szybko pocieszyła się swoją drugą pasją – kinem. Przygodę zaczęła od współpracy z Arnoldem Fanckiem, który poszukiwał sprawnej i wysportowanej artystki do swoich filmów.
Wkrótce sama zainteresowała się reżyserią.* W 1932 roku nakręciła swój pierwszy obraz, "Błękitne światło" i, jak wspominała, *praca stała się jej całym życiem.
- Kiedy zaczynam pracować, zapominam o jedzeniu. Zapominam, że jestem kobietą. Zapominam się ubrać. Istnieje tylko praca. Tak bardzo mnie fascynuje, że zapominam o wszystkim – opowiadała. Kilka lat później będzie się starała zatuszować fakt, że swoją karierę zawdzięcza dwóm mężczyznom żydowskiego pochodzenia - Harry'emu Sokalowi, producentowi, który pomógł jej zadebiutować na ekranie, i Beli Balazsowi, krytykowi, który napisał scenariusz do „Błękitnego światła”.