Wielka ucieczka
Zaraz po wybuchu wojny odniósł poważne rany – z powodu przestrzelonego uda musiał poruszać się o kulach. To go jednak nie zniechęciło i nie zamierzał pozostawać biernym obserwatorem. Znowu ruszył do walki.
- W czasie wojny byłem w konspiracyjnej podchorążówce i pewnej lutowej nocy 1943 roku ledwo uciekłem gestapo, wyskakując półnagi przez okno – opowiadał w Wyborczej. - Po pewnym czasie dostałem znakomite lewe papiery i wydostałem się z Warszawy. Miałem dużo szczęścia.
Nie cieszył się jednak zbyt długo wolnością.
- Znów mnie złapali, a ja po raz kolejny im zwiałem i przedostałem się do Krakowa – dodawał.- Kiedy ruszył front wywieziono nas w głąb Rzeszy i potem z jakiejś miejscowości pod Norymbergą udało mi się uciec przez linię frontu do Amerykanów.