Początki aktorstwa
Jak opowiadał w Wyborczej, do Polski wrócił, by odszukać matkę; wtedy też bardzo przydał mu się jego talent aktorski.
- Znalazłem ją we Wrocławiu – mówił. - W tym czasie dwaj bracia prysnęli na Zachód i ja też chciałem się stąd wydostać, ale capnęli mnie na południowej granicy. I najpierw w lochach cieszyńskiego zamku, później więzieniach w Katowicach, Krakowie i wreszcie w Warszawie na Koszykowej w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego usiłowali ze mnie wydusić, że należałem do AK. Nie mogłem się przyznać. To groziło naprawdę poważnymi konsekwencjami, a ja nie chciałem zgnić w mamrze. Łgałem na tyle dobrze, że w końcu uwierzyli, że nigdy nie byłem w AK i mnie wypuścili. Może to były początki mojego aktorstwa?