Trwa ładowanie...
13-09-2007 11:12

Łódź pożegna Witolda Leszczyńskiego

Łódź pożegna Witolda LeszczyńskiegoŹródło: Film polski
d2q5rjg
d2q5rjg

Pogrzeb zmarłego na początku września reżysera filmowego Witolda Leszczyńskiego odbędzie się w piątek na cmentarzu Zarzew w Łodzi. Twórca zmarł w wieku 74 lat podczas pracy nad nowym filmem "Stary człowiek i pies".

Zdaniem krytyków, Leszczyński był jednym z najoryginalniejszych polskich reżyserów, a jego kino kojarzy się z "niezwykle wrażliwym spojrzeniem na ludzi żyjących w głębokiej harmonii z naturą".

Sam reżyser często podkreślał, że "chce robić tylko takie filmy, które go żywo obchodzą - zarówno jeśli chodzi o treść, jak i o formę". Ogromną wagę przywiązywał do muzyki, która stawała się motywem przewodnim filmu.

Leszczyńskiego interesował "bohater wolny, który nie nosi kagańca cywilizacyjnych obróbek i nie podporządkowuje się żadnym normom, nawet prawnym, jeśli naruszają jego moralne zasady, dekalog, który ma się od natury raz na zawsze".

d2q5rjg

Zadebiutował w 1967 roku filmem "Żywot Mateusza", opowiadającym o czterdziestoletnim mężczyźnie (w tej roli wystąpił Franciszek Pieczka)
o umyśle i wrażliwości dziecka, nieprzystosowanym do życia, pozostającym pod opieką swojej siostry Olgi (Anna Milewska)
.

Film, entuzjastycznie przyjęty przez krytykę i publiczność, otrzymał wiele nagród - m.in. Grand Prix Międzynarodowego Jury Młodzieżowego na Festiwalu Filmowym w Cannes (1969), nagrodę im. A. Munka (1968), Złotą Kaczkę tygodnika "Film" (1968).

Na początku lat 80. Leszczyński napisał scenariusz i wyreżyserował "Konopielkę" według powieści Edwarda Redlińskiego. Ta opowieść o życiu mieszkańców zacofanej wsi Taplary na wschodzie Polski z Krzysztofem Majchrzakiem w jednej z głównych ról przyniosła mu Nagrodę Główną Jury oraz statuetkę Srebrnych Lwów na FPFF w Gdyni.

Z bardzo dobrym przyjęciem spotkał się jego kolejny film - "Siekierezada" na podstawie powieści Edwarda Stachury - "liryczna przypowieść o poszukiwaniu swojego miejsca w życiu i odkrywaniu magicznej rzeczywistości w surowym świecie leśnych ludzi" - jak napisano o nim w "Leksykonie polskich filmów fabularnych".

W sierpniu tego roku reżyser rozpoczął pracę nad filmem "Stary człowiek i pies". Jak sam mówił w jednym z wywiadów, "ma być to film o człowieku bezradnym wobec nowej rzeczywistości i jego ukochanym psie".

W dniu rozpoczęcia filmu uległ wypadkowi. Zmarł 1 września. Dokończenia filmu podjął się Andrzej Kostenko.

d2q5rjg
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2q5rjg