Aktorka "Pełnej chaty" skazana na 2 miesiące więzienia. Teraz przeprasza za to, co zrobiła
Lori Loughlin i jej mąż, Mossimo Giannulli, dali pół miliona dolarów łapówki, by ich córki dostały się na prestiżowy uniwersytet. Przestępstwo ujawniono, a aktorka usłyszała w końcu wyrok. Zbliżające się tygodnie spędzi w więzieniu.
Oto i jest wyrok w głośnej sprawie afery łapówkarskiej, która dotyczyła majętnych Amerykanów, a wśród nich znanych gwiazd. Wręczały łapówki, by ich dzieci mogły dostać się łatwiej na prestiżowe uczelnie w kraju. Ułatwiano im egzaminy kwalifikacyjne, np. przedstawiając wcześniej część pytań czy doliczając dodatkowe punktu za działanie w drużynach sportowych. Wśród znanych, których oskarżono o łapówkarstwo i oszustwo była Felicity Huffman, którą skazano we wrześniu 2019 r. Wyrok: 14 dni więzienia. W znacznie gorszej sytuacji znalazła się jej koleżanka, aktorka Lori Loughlin.
Loughlin i jej mąż, Mossimo Giannulli, znacznie dłużej czekali na wyrok w tej sprawie. Ogłoszono 21 sierpnia tego roku. Jedyne, co pozostało aktorce, to gorąco przepraszać.
Zobacz: Prolog - Michał Fajbusiewicz o kulisach pracy przy kultowym "997" (cały odcinek)
- Podjęłam okropną decyzję. Realizowałam plan, by zapewnić moim córkom niesprawiedliwą przewagę w procesie przyjmowania na uczelnię - wytłumaczyła się 56-letnia aktorka.
- Działając w ten sposób, zignorowałam intuicję, pozwoliłam sobie zapomnieć o moich moralnych wartościach. Myślałam, że działam z miłości do moich dzieci, ale w rzeczywistości tylko je zdyskredytowałam, umniejszyłam ich zasługi i możliwości - dodała.
Lori Loughlin razem z mężem wręczyła łapówkę Williamowi Singerowi, twórcy The Edge College & Career Network. Organizacja "pomagała" nastolatkom dostać się na różne amerykańskie uczelnie. Pomagała w zamian za wielkie pieniądze. Loughlin i Giannulli wyłożyli na to 500 tys. dolarów.
Dzięki oszustwu dwie córki Loughlin dostały się na Uniwersytet Południowej Kalifornii. W papierach fałszywie wpisano im zasługi sportowe, chociaż żadna z dziewczyn nie miała nic z nim wspólnego.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Lori Loughlin została skazana na 2 miesiące federalnego więzienia. Kiedy skończy odsiadkę, będzie przez 2 następne lata nadzorowana przez kuratora. Wyrok zakłada też odbycie 100 godzin prac społecznych i zapłacenie grzywny w wysokości 150 tys. dolarów.
Natomiast mąż aktorki posiedzi w więzieniu 5 miesięcy, będzie nadzorowany przez następne 2 lata, przepracuje 250 godzin społecznych. Także zapłaci grzywnę - w jego przypadku będzie to 250 tys. dolarów. Wyroki różnią się, bo Giannuli przyznał się do jednego więcej przestępstwa (określanego w amerykańskim prawie jako "Oszustwo związane z uczciwymi usługami").
- Chociaż marzę o tym, by cofnąć się w czasie i zrobić wszystko inaczej, mogę tylko wziąć na siebie odpowiedzialność i iść dalej. Pokładam ogromne nadzieje w Bogu i wierzę w odkupienie. Zrobię wszystko, by się oczyścić, a także przekuję to doświadczenie w coś dobrego, by dawać dobro przez resztę mojego życia - powiedziała w sądzie Loughlin.