Uznanie krytyki
Dopiero z czasem jego sytuacja zawodowa się poprawiła i Simlat zaczął regularnie występować na scenie i na ekranie. Pojawił się chociażby w "Warszawie", "Ludziach wśród ludzi", "Vinci", "Kochankach z Marony", "Statystach", "Królach śródmieścia", "Brzyduli", "Bez tajemnic", "Jezioraku", "Zjednoczonych Stanach Miłości", "Pakcie", "Belfrze" czy "Amoku". Na swoją premierę czeka kolejny film z jego udziałem - "Kamerdyner".
Krytycy zachwycają się tym, że Simlat z każdej, najmniejszej nawet roli potrafi zrobić coś interesującego, jego postanie są niejednoznaczne, "rozedrgane", doskonale przemyślane i dopracowane.
- Szczerze mówiąc, często dostaję rolę napisaną w dość jednoznaczny sposób. Moja praca polega na tym, żeby ją jakoś rozedrgać - mówił aktor w "To&Owo TV". - Staram się tę jednoznaczność i jednokierunkowość tak połamać, żeby mój bohater był ciekawy dla widza.