Ostatnie ogniwo jej wielkiego dzieła pedagogicznego
- To jest moje pożegnanie z akademią. Od dawna się do tego przygotowywałam. Chciałam odejść po "Pannach z Wilka", ale poproszono mnie, żeby jeszcze zostać. Przekazałam to, co chciałam. To już najwyższy czas, żeby odejść - wyznała dziennikarzom aktorka na kilka dni przed premierą spektaklu dyplomowego, którym się opiekowała.
- "Szkice z Dostojewskiego" wieńczą pracę prof. Mai Komorowskiej w dwojakim sensie. To finał jej pracy ze studentami nad prozą Dostojewskiego, ale przede wszystkim ostatnie ogniwo jej wielkiego dzieła pedagogicznego - w wypowiedzi dla Polskiej Agencji Prasowej podkreślił krytyk teatralny Janusz Majcherek, który zajął się konsultacją dramaturgiczną spektaklu.
Wiele spektakli z udziałem artystki zapisało się w historii polskiego teatru wielkimi literami, a na szczególną uwagę zasługują adaptacje powieści Thomasa Bernharda wystawiane w Teatrze Dramatycznym oraz role w sztukach Petera Shafera i Ronalda Harwooda, przeniesiona na deski Teatru Współczesnego.