Grać nie przestaje
Pożegnanie z Akademią Teatralną nie oznacza jednak, że Mai Komorowskiej nie będziemy mogli już oglądać na scenie. Wręcz przeciwnie - emerytowaną panią profesor wciąż można podziwiać w sztuce "Szczęśliwe dni" Samuela Becketa, w reżyserii Antoniego Libery w Teatrze Dramatycznym oraz w roli Sary Bernhardt w "Mimo wszystko" Johna Murella, wystawianej w Teatrze Współczesnym.
Na wielkim ekranie będziemy ją mogli oglądać w najnowszym filmie Jana Jakuba Kolskiego - "Serce, Serduszko i wyprawa na koniec świata", gdzie wcieli się w postać Madame Lisieckiej. Na ekranie partnerować jej będą m.in. Franciszek Pieczka, Gabriela Muskała, Marcin Dorociński, Julia Kijowska oraz jej wychowanek Borys Szyc.
Patrząc na znakomitą formę, jaką prezentuje aktorka, nie będzie to z pewnością jej ostatnia kinowa rola.
(mf/mn)