Maja Ostaszewska byłą szykanowana, bo nie chodziła na religię. Została pobita i zrzucona ze schodów
Najnowszy film Marka Koterskiego "Siedem uczuć" burzy mit idealnego dzieciństwa. Maja Ostaszewska w rozmowie z WP podziękowała swoim rodzicom za skuteczne metody wychowawcze, które dawały jej dużo wolności. Jednak aktorka grająca jedną z głównych ról nie ukrywa, że doświadczyła też dyskryminacji oraz pobicia przez rówieśników tylko dlatego, że nie uczęszczała na lekcje religii.