Miłość i praca
Ponieważ dorastała w środowisku artystycznym - jej babcia była aktorką, dziadek artystą, zaś ojciec jest cenionym muzykiem - Ostaszewska nie wahała się długo nad wyborem studiów. W 1997 r. odebrała dyplom na krakowskiej PWST. Miała już wtedy za sobą pierwsze aktorskie doświadczenia przed kamerą i pewnym krokiem weszła do branży filmowej.
Wkrótce potem trafiła ją strzała amora. Jej wybrankiem został Łukasz Barczyk – choć aktorka podkreślała, że nie była to miłość od pierwszego wejrzenia.
– Zanim zostaliśmy parą, pracowaliśmy ze sobą trzy lata. Potrafiliśmy się szybko dogadać: wystarczyło jedno spojrzenie, jedno słowo. Wspólne doświadczenia i zbliżona wrażliwość sprawiały, że na planie filmowym rozumieliśmy się lepiej; nie trzeba było przełamywać tak wielu barier – wspominała w "Dzienniku Zachodnim".
Ten związek nie przetrwał jednak próby czasu. Ostaszewska podkreślała zresztą, że nie szukała partnera na siłę, wiedziała, że miłość przyjdzie do niej wcześniej czy później. I faktycznie. Kiedy pracowała na planie filmu "Solidarność, Solidarność", poznała Michała Englerta (na zdjęciu) – syna Marty Lipińskiej i Macieja Englerta.