Maria Sadowska o sprzedaży "Dziewczyn z Dubaju" do Rosji. "Ubolewam nad tą decyzją"
"Dziewczyny z Dubaju" w maju trafiły do kin w Rosji, co wzbudziło spore kontrowersje. Reżyserka filmu powiedziała, co sądzi o tej decyzji. Zaznacza, że nie miała z nią nic wspólnego.
"Dziewczyny z Dubaju" okazały się hitem w polskim kinach. Widownia tłumnie ruszyła do kin. Film zrobił też furorę w Wielkiej Brytanii, a idąc za ciosem, producent postanowił sprzedać tytuł również do innych krajów. W tym do Rosji, co wzbudziło ogromne kontrowersje. Po napaści wojsk Putina na Ukrainę, wiele firm wycofało się z rosyjskiego rynku. Również wielu dużych dystrybutorów kinowych zerwało współpracę z Rosją.
Tymczasem "Dziewczyny z Dubaju" 26 maja zadebiutowały na ekranach rosyjskich kin i z miejsca okazały się hitem. Ale większość osób związanych z produkcją odcięła się od decyzji o sprzedaży filmu na rynek rosyjski.
Polski dystrybutor filmu, Kino Świat, poinformował, że "jest dystrybutorem 'Dziewczyn z Dubaju' wyłącznie na rynku polskim i nigdy nie odpowiadało, ani nie odpowiada za dystrybucję na innych rynkach międzynarodowych".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odtwórczyni głównej roli Paulina Gałązka, na Instagramie napisała: "W nawiązaniu do ostatnich medialnych publikacji, nie mam wpływu na decyzje gdzie i kiedy film jest pokazywany". Z kolei Doda, która była producentką kreatywną filmu, już kilka miesięcy wcześniej informowała, że złożyła rezygnację z pełnienia wszelkich funkcji w spółce Ent One Studios Ltd., która zrealizowała "Dziewczyny z Dubaju".
Teraz zabrała głos reżyserka filmu Maria Sadowska. Na Instagramie poinformowała, że niebawem "Dziewczyny z Dubaju" trafią do kin w USA. Zaprezentowała amerykański zwiastun filmu i napisała: "Film ma angielski dubbing i mam nadzieje, że zdobędzie serca amerykańskiej publiczności. Przedstawiam wam amerykański trailer — każdy, kto mieszka w Ameryce, a filmu jeszcze nie widział, będzie miał wreszcie okazje. Co sądzicie o amerykańskim głosie Emi?".
W dalszej części posta odniosła się do dystrybucji filmu w Rosji: "Równocześnie, uprzedzając wasze pytania, pragnę podkreślić, że nie mam nic wspólnego z decyzją o pokazywaniu filmu w Rosji i tak bardzo, jak się cieszę z premiery amerykańskiej, tak bardzo ubolewam nad decyzją producenta o sprzedaży 'Dziewczyn' do Moskwy".