Rodzinny sekret Marilyn Monroe ujawniony. Badania DNA nie zostawiają wątpliwości

Życiorys Marilyn Monroe pełen jest sekretów, nie tylko tych związanych z jej tragiczną śmiercią w 1962 roku. Choć oficjalnie ojcem Normy Jeane (bo tak naprawdę nazywała się późniejsza gwiazda Hollywood) był Edward Mortenson, to aktorka sama to kwestionowała. O swoich desperackich próbach odnalezienia prawdziwego ojca i nawiązania z nim kontaktu Monroe opowiadała zresztą w wywiadach. Ich fragmenty, a także wyniki przełomowego badania DNA, które ujawnia biologicznego ojca Monroe, zobaczymy w najnowszym dokumencie francuskiego reżysera.

Godzinny dokument zatytułowany "Marilyn, Her Final Secret", którego twórcą jest Francois Pomes, oficjalną premierę będzie miał w czerwcu na francuskim kanale Toute l'Histoire. Jednak zagraniczne media już piszą o rodzinnym sekrecie Monroe, który w końcu ujrzał światło dzienne.

Jak podaje portal Variety, producenci filmu we współpracy z naukowcami z Uniwersytetu w Tuluzie poddali analizie genetycznej próbkę włosów Marilyn Monroe. Wyniki porównano następnie z wynikami wymazu śliny pobranego od prawnuka jej domniemanego ojca, Charlesa Stanleya Gifforda.

Tym samym twórcom dokumentu udało się potwierdzić to, co znawcy życiorysu ikony Hollywood twierdzili od dawna. Ojcostwo jednoznacznie przypisywano Charlesowi Stanley'owi Giffordowi, który w połowie lat 20. pracował i miał romans z matką Marilyn. Ekipie francuskiego dokumentu udało się to potwierdzić.

Jak zdradził Pomes, po latach ujawnili rodzinną tajemnicę Marilyn Monroe. Reżyser wspominając pracę nad filmem wyznał też, że najbardziej poruszyła go reakcja rodziny Gifforda "przytłoczonej tym niepodważalnym dowodem".

Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach. A co, jeśli nie słuchasz? Po prostu zacznij.