Martin Sheen broni Dixie Chicks

Martin Sheen skrytykował zachowanie George'a Busha wobec popularnego zespołu country Dixie Chicks.

W roku 2003 Natalie Maines, jedna z członkiń grupy, powiedziała, że wstyd jej, że prezydent pochodzi z jej rodzinnego Teksasu. Wypowiedź piosenkarki doprowadziła do bojkotu muzyki zespołu w całych Stanach.

Sheen uważa, że Bush powinien był odpowiedzieć na incydent w sposób bardziej bezstronny.

- Gdyby George W. Bush był prawdziwym chrześcijaninem, za którego się uważa... poprosiłby je, żeby wystąpiły na jednym z jego pikników - przekonuje aktor. - I powiedziałby, "Hej, podoba mi się ich muzyka. Mogę nie podzielać ich opinii, ale popieram ich prawo do wolności słowa." Ale zamiast tego zachował się jak prostak. Spodobało mu się to, co się z nimi stało. Dało mu to poczucie władzy i słuszności postępowania.

Martina Sheena mogliśmy ostatnio oglądać w październiku 2006 roku w filmie "Infiltracja".

W czerwcu 2006 roku ukazała się najnowsza płyta Dixie Chicks, zatytułowana "Taking The Long Way".