Marzy o romantycznej komedii
44-letnia Rene Russo wciąż nie może ochłonąć z wrażenia po udziale w filmie "Afera Thomasa Crowna". Po pierwsze dlatego, że po raz pierwszy w swej karierze zagrała naprawdę rolę główną, a nie rolę "kobiety u boku bohatera-mężczyzny". A po drugie dlatego, że w roli tej mogła naprawdę wyeksponować swoją kobiecość, czyli: "rozpuścić włosy, włożyć sukienkę z głębokim dekoltem i być uwodzicielska".
A na pytanie, kto zostałby jej partnerem, gdyby w następnym filmie to ona miała prawo wyboru, Rene odpowiedziała: "Chciałabym zagrać w komedii romantycznej. Z przyjemnością z Robertem De Niro. A gdyby się trafił Mel Gibson, również nie miałabym nic przeciwko temu, aby znowu z nim współpracować".
Jak widać, występ u boku Mela aż w dwóch częściach "Zabójczej broni" wciąż ma dla Rene ogromne znaczenie.