Masowe zwolnienia w stacjach telewizyjnych

Okazuje się, że kryzys zapukał także do polskich stacji telewizyjnych. Telewizja Polska przewiduje, że będzie musiała przeprowadzić masowe zwolnienia. Na zwolnienia zdecydował się także TVN

"TVP jest w bardzo złej sytuacji finansowej. Kierujący firmą Piotr Farfał zapowiedział podwładnym, że muszą ciąć wydatki w działach. Niewykluczone, że aby nie stracić płynności finansowej, TVP będzie musiała zaciągnąć kredyt. A wtedy banki wymuszą zwolnienia grupowe, które mogą objąć ponad tysiąc osób" - informuje "Dziennik".

Prezes Telewizji Polskiej, Piotr Farfał, twierdzi, że cięcia są nieuniknione i jeśli dyrektorzy nie zdecydują się na odpowiednie kroki, osobiście zajmie się sprawą.

Jeśli władze TVP na najbliższym posiedzeniu podejmą decyzję o zaciągnięciu kredytu, zwolnienia zostaną przeprowadzone niemalże w trybie natychmiastowym.

Szef rady nadzorczej TVP Łukasz Marek Moczydłowski jest zdania, że Telewizja Polska cierpi z powodu przerostu zatrudnienia. W tym momencie daje pracę ok. 4,5 tysiącu osób.

"Ludzie są zdenerwowani. Na korytarzach mówi się tylko o groźbie zwolnień i kredytach, które ma zaciągnąć telewizja" - mówi jeden ze związkowców w wywiadzie dla 'Dziennika'.

Na redukcję zatrudnienia zdecydowały się także władze komercyjnej stacji TVN.

"Restrukturyzację przeszło już Biuro Reklamy TVN, z którym pożegnało się co najmniej 10 osób. W ramach cięć zredukowano także liczbę etatów w dziale PR (więcej tutaj) oraz "Faktach" - czytamy w serwisie Wirtualnemedia.

Ponadto władze koncernu medialnego ITI zdecydowały się ramach cięcia kosztów na zamknięcie mało dochodowej stacji TVN Lingua.

Na razie nie wiadomo, czy kryzys w polskich stacjach telewizyjnych doprowadzi do renegocjacji kontraktów gwiazdorskich.