Gigantyczny sukces Polaków. Mateusz Damięcki pęka z dumy
Aktor Mateusz Damięcki właśnie przeżywa ogromny sukces w swojej karierze. Film "Furioza", w którym zagrał jedną z głównych ról, stał się międzynarodowym hitem Netfliksa. Gwiazdor w szczególny sposób podziękował widzom na całym świecie.
Mateusz Damięcki jeszcze do niedawna kojarzył się wielu polskim widzom z rolami Cezarego Baryki w "Przedwiośniu" czy syna pielęgniarki z serialu "Matki, żony i kochanki". Jednak aktor już od prawie 30 lat funkcjonuje w branży i jak dowodzą jego ostatnie produkcje, ma jeszcze sporo do zaoferowania kinomanom.
Ostatni film z jego udziałem, "Furioza", pozwolił Damięckiemu zaprezentować się w roli wytatuowanego chuligana-gangusa o pseudonimie Golden. Gdy w październiku ubr. r produkcja trafiła do kin, w premierowy weekend przyciągnęła uwagę 119,7 tys. widzów. Zaledwie tydzień temu "Furioza" trafiła na Netfliksa, gdzie osiągnęła jeszcze większy, międzynarodowy sukces.
Lepiej zagrać drag queen czy kibola? Mateusz Damięcki odpowiada
"Pewien mądry człowiek kiedyś powiedział mi: jeśli nie masz czym się chwalić, to się nie chwal. Ale jeśli możesz być z czegoś dumny, to bądź. Więc jestem dumny z tego, że 'Furioza' wskoczyła na pierwsze miejsce wśród nieanglojęzycznych filmów oglądanych na Netfliksie od 4 do 10 kwietnia" - napisał po angielsku Mateusz Damięcki na Instagramie.
Aktor był pod wielkim wrażeniem wyniku, jaki osiągnął film z jego udziałem. Damięcki ujawnił statystki Netfliksa - "Furioza" była łącznie oglądana przez 23,96 mln godzin w 80 krajach. I to w przeciągu czterech dni! Dumny gwiazdor dodał, że drugi film w zestawieniu osiągnął znacznie niższy wynik, poniżej 10 mln godzin.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
"Gratuluję wszystkim, którzy stworzyli 'Furiozę'. Duma jest rzadkim, ale bardzo wdzięcznym uczuciem. Chciałbym też podziękować wszystkim widzom, którzy z oddaniem poświęcili i poświęcą nam swój czas" - dodał Mateusz Damięcki.