Melissa Gilbert: Dziś wreszcie jest szczęśliwa

Melissa Gilbert: Dziś wreszcie jest szczęśliwa
Źródło zdjęć: © getty

09.05.2016 | aktual.: 22.03.2017 17:20

Na ekranie w większej roli zadebiutowała 40 lat temu jako Laura Ingalls w popularnym „Domku na prerii” i przez całą dekadę widzowie mogli obserwować, jak z małej, uroczej dziewczynki zmienia się w piękną młodą kobietę.

Na ekranie w większej roli zadebiutowała 42 lata temu jako Laura Ingalls w popularnym "Domku na prerii" i przez całą dekadę widzowie mogli obserwować, jak z małej, uroczej dziewczynki zmienia się w piękną młodą kobietę.

Choć stała się wówczas jedną z najpopularniejszy aktorek i, w przeciwieństwie do małoletnich znajomych z planu, udało się jej kontynuować karierę nawet po zakończeniu emisji serialu, wyznawała, że życie nie zawsze ją rozpieszczało.

Rodzice porzucili ją tuż po narodzinach, a gdy dorosła, poszukując miłości, kilkakrotnie podejmowała kiepskie wybory, wiążąc się z nieodpowiednimi mężczyznami; potem zmagała się z uzależnieniem od alkoholu, w którym szukała pocieszenia. Uległa też naciskom środowiska i zdecydowała się na operację plastyczną piersi, czego później miała żałować. Dziś wreszcie jest szczęśliwa – choć nie otrzymuje zbyt wielu propozycji zawodowych, ma szczęśliwą rodzinę i wymarzony dom.

1 / 6

Szybka adopcja

Obraz
© getty

Urodziła się 8 maja 1964 roku, jako córka Davida Darlingtona i Kathy Wood, lecz tuż po narodzinach rodzice oddali ją do adopcji.

Dziewczynka miała wiele szczęścia: już następnego dnia przygarnęło ją aktorskie małżeństwo – Paul Gilbert i Barbara Crane, którzy nie mieli własnych dzieci; później adoptowali jeszcze chłopca Jonathana.

Po ośmiu latach nadszedł kres tej rodzinnej sielanki, Gilbert i Crane się rozstali i Melissa została pod opieką Barbary, która wkrótce ponownie wyszła za mąż (ten związek jednak również nie należał do udanych i zakończył się rozwodem).

2 / 6

Serialowa dekada

Obraz
© EastNews

Karierę aktorską Gilbert zaczęła – dzięki znanym w branży rodzicom – wcześnie, występując w wielu reklamach.

Kiedy zjawiła się na przesłuchaniu do „Domku na prerii” i dowiedziała się, że ma do pokonania 500 kandydatek, sądziła, że nie ma szans. Ale ekipa była oczarowana talentem i naturalnością 10-latki i to właśnie jej powierzono rolę Laury Ingalls.

Dla Gilbert było to ogromne wyróżnienie, a praca na planie pomogła jej przetrwać trudne chwile – wkrótce po premierze serialu zmarł jej przybrany ojciec. W trudnych chwilach wspierał ją zwłaszcza ekranowy rodzic, Michael Landon (na zdjęciu).

- Był dla mnie jak drugi ojciec – wspominała.

3 / 6

Ciągle na małym ekranie

Obraz
© EastNews

Jeszcze występując w „Domku na prerii”, Gilbert podjęła decyzję, by nie ograniczać się wyłącznie do tej produkcji, ale – tak jak i wielu jej przyjaciół z planu – miała poważne problemy, by przebić się w branży, sprawić, by przestano kojarzyć ją wyłącznie z serialem.

Przez lata występowała głównie w produkcjach telewizyjnych – na przykład w „Cudotwórczyni”, zagrała główną rolę w „Pamiętniku Anny Frank”.

Po zakończeniu emisji „Domku...” wcale nie było lepiej; Gilbert pojawiła się w kilku filmach związanych z serialem; mimo najlepszych chęci nie udało się jej przebić na duże ekrany. Ale też nie narzekała.

4 / 6

Bogate życie miłosne

Obraz
© EastNews

Przez cały czas dziennikarze uważnie śledzili jej życie uczuciowe, bo też Gilbert nieustannie dostarczała im materiału na kolejne artykuły.

Jako 14-latka poznała Roba Lowe'a (na zdjęciu - jego karierę zniszczyło nagranie wideo)
, który wkrótce miał stać się gwiazdą filmów młodzieżowych; trzy lata później zostali parą. Jednak związek nastolatków nie należał do spokojnych – oboje przyprawiali sobie nieustannie rogi (Gilbert romansowała chociażby z Tomem Cruise'em i Billym Idolem)
.

Wreszcie Lowe się oświadczył, jednak zanim doszło do ślubu, zerwał zaręczyny. Dopiero później dowiedział się, że Gilbert była wtedy w ciąży i w szoku poroniła.

Kilka romansów później, w 1988 roku, aktorka poślubiła Bo Brinkmana, ale rozwiodła się z nim po czterech latach. Rozstaniem zakończyło się również jej drugie małżeństwo z Bruce'em Boxleitnerem.

5 / 6

Kobiece kompleksy

Obraz
© EastNews

Gilbert wyznawała, że uległa naciskom z zewnątrz i poprawiła sobie urodę. W kompleksy zaczęła wpadać jako 16-latka, gdyż, jak twierdziła, była jedną z dziewczyn, które „późno dojrzewają” i zazdrościła swoim koleżankom z planu „kobiecych kształtów”.

Potem, kiedy urodziła pierwsze dziecko, jej mąż Brinkman często wygłaszał złośliwe komentarze o jej piersiach. To wtedy podjęła decyzję o powiększeniu biustu.

Gilbert, podatna na wpływy innych, niemal zupełnie pozbawiona wsparcia bliskich, przyznawała też, że załamana niepowodzeniami w życiu prywatnym, wpadła w nałóg alkoholowy i uzależnienie od narkotyków, z którym walczyła przez kilka lat.

6 / 6

Zasłużone szczęście

Obraz
© Getty Images

Wreszcie jej życie osobiste zaczęło się układać. W 2013 roku wyszła za mąż poza raz trzeci – jej wybrankiem został aktor Timothy Busfield i, jak twierdzi, wreszcie jest szczęśliwa. To właśnie on, gdy dowiedział się, że z powodu implantów Gilbert ma problemy zdrowotne, zaczął namawiać ją do ich usunięcia.

- Zeszłam z miseczki DD do B – mówiła aktorka. Ale nie żałuje. - Czuję się lepiej i zdrowiej, a te duże piersi nie pasowały do mojego ciała – twierdziła, dodając jednak, że nie potępia kobiet, które decydują się na podobne zabiegi.

Wraz z mężem opuściła Los Angeles i zamieszkała w małej miejscowości, ciesząc się spokojem i ciszą. W mieście zjawia się głównie wtedy, kiedy dostaje interesującą propozycję zawodową – niedawno, po kilkuletniej przerwie, wróciła na ekran; wystąpiła w serialu „Podejrzany” i pojawiła się w odcinku „The Night Shift”.
(sm/gb)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (46)