Michał Sikorski walczy o tantiemy. Nie rozumie zachowania rządu
Ministerstwo kultury nie chce na razie obligować platform streamingowych do wypłacania tantiem artystom. Środowisko, które w dużej mierze głosowało na demokratyczną opozycję, czuje się wystawione do wiatru. Protestują zwłaszcza młodzi filmowcy, a wśród nich także Michał Sikorski znany z serialu Netfliksa "1670".
Michał Sikorski ma 28 lat. Wystąpił już w kilku filmach ("Wszyscy moi przyjaciele nie żyją", "Sonata", "Freestyle"), ale masową popularność zapewnił mu dopiero serial "1670", w którym gra księdza Jakuba. W rozmowie z Interią przyznał, że dostaje od widzów prośby o udzielenie tzw. ślubu humanistycznego. Wyobraźnia fanów mocno go zaskoczyła, choć na szczęście nikt jeszcze nie zwrócił się do niego o wypędzenie złego ducha tylko dlatego, że jego serialowy bohater jest też egzorcystą.
"1670" jest hitem Netfliksa, ale aktor nie ma co liczyć na tantiemy. Wszystko za sprawą przygotowanej w ministerstwie Bartłomieja Sienkiewicza nowelizacji prawa autorskiego, która, według twórców, lekceważy ich interesy. Głos w sprawie zabrali już m.in. Maria Sadowska, Mateusz Damięcki, Maciej Stuhr oraz Koło Młodych Filmowców.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Tantiemy z internetu to nasze 'być albo nie być'. Nie mamy umów o pracę, nie mamy stałych przychodów, nie mamy zdolności kredytowych. [...] Domagamy się jedynie 1,5 proc. od przychodów rynku VOD, co na tę chwilę szacowane jest na ok. 40 mln zł w skali roku" - napisali w liście do ministra.
Wielu użytkowników mediów społecznościowych nie rozumie postulatu tantiem, skoro aktor ustalił wcześniej z producentem stawkę za dzień zdjęciowy i zainkasował stosowną zapłatę. Tę kwestię wyjaśnił właśnie Michał Sikorski.
Dziwna bierność rządu
"Tantiemy to jest ostatnia rata za naszą pracę, którą wypłacają telewizje i kina ze swoich zysków. Ale rzeczywistość zmieniła się tak, że teraz większość filmów i seriali oglądamy po prostu w streamingu. I już pięć lat temu Unia Europejska wprowadziła dyrektywę, która zobowiązuje państwa członkowskie do uregulowania prawa tak, aby twórcom były gwarantowane tantiemy, również za streaming. I jedynym państwem w UE, które tego nie zrobiło jest Polska. Ani poprzedni, ani obecny rząd, z niewiadomych przyczyn tego nie robi. [...] Dlatego protestujemy" - powiedział aktor w internetowym filmiku.
Na koniec Michał Sikorski zaapelował do wszystkich widzów.
"Bądźcie solidarni z nami, bądźcie solidarni z polskimi filmowcami i filmowczyniami w Polsce. Siema" - powiedział aktor, wykonując gest Victorii.
W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: