Artyści protestują. Mocne słowa Mateusza Banasiuka
Przedstawiciele środowiska filmowego sprzeciwiają się projektowi ustawy o prawie autorskim, który miałby pozbawić polskich twórców - jako jedynych w Unii Europejskiej - tantiem z internetu. Podczas środowego protestu przed Ministerstwem Kultury spontanicznie głos zabrał aktor Mateusz Banasiuk, który nie szczędził politykom słów krytyki.
Polska od 2019 r. jest zobowiązana wdrożyć unijną dyrektywę ws. praw pokrewnych na jednolitym rynku cyfrowym. Czas na wprowadzenie zmian minął w czerwcu 2021 r., jednak rząd nadal nie podjął się tego zadania. Dominik Skoczek, dyrektor Związku Autorów i Producentów Audiowizualnych ZAPA w Stowarzyszeniu Filmowców Polskich, w rozmowie z Wirtualną Polską przyznał, że rozmowy z rządem odnośnie projektu ustawy stanęły w miejscu po spotkaniu ówczesnego CEO Netfliksa z prezydentem Andrzejem Dudą i premierem Mateuszem Morawieckim w grudniu 2022 r.
- Trzy dni po spotkaniu Hastingsa z polskimi władzami nagle, bez żadnego trybu, minister cyfryzacji Janusz Cieszyński działając - jak sądzę - na polecenie premiera Mateusza Morawieckiego, wysłał pismo do ministra kultury Piotra Glińskiego z żądaniem wstrzymania prac nad tantiemami z internetu, nie podając uzasadnienia. I od tego momentu ustawa utknęła do końca kadencji i nie udało jej się wejść pod obrady Rady Ministrów - wyjaśnił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Artyści i twórcy stracą pracę przez sztuczną inteligencję? Prawo za tym nie nadąża
Nowy rząd przygotował nowelizację ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jednak jej kształt jest daleki od oczekiwań twórców. Propozycja Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie uwzględnia tantiemizacji na rzecz wykonawców muzycznych oraz współtwórców utworów audiowizualnych zamieszczonych w internecie.
Artyści walczą o tantiemy z internetu
W związku z tym w środę 21 lutego pod budynkiem ministerstwa zebrali się artyści protestujący przeciwko wdrożeniu tego rodzaju zmian w ustawie. Zapowiedzieli, że kolejnego dnia pojawią się w Sejmie, gdzie po raz pierwszy ma zostać odczytany projekt ustawy. W tym gronie można było wypatrzyć m.in. Ilonę Łepkowską, Agnieszkę Smoczyńską, Marię Sadowską.
Koło Młodych Stowarzyszenia Filmowców Polskich powołało "tantiemowy sztab kryzysowy" i skierowało list do ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza, pod którym podpisało się już blisko 300 osób. Emocjonalną przemową zaskoczył aktor Mateusz Banasiuk.
- Państwo jest w stanie żyć bez artystów, teoretycznie oczywiście. Najpierw odebrano nam 50 proc. uzysku, później zmuszono nas - tych, którzy trochę lepiej zarabiają - do tego, by zakładać firmy, inni zarabiają naprawdę marne pieniądze. Teraz jako jedni z niewielu straciliśmy możliwość dostania pieniędzy z tantiem, bo to jest normalne w innych krajach, a u nas nie - zaczął.
- Nie rozumiem, dlaczego politycy nas pomijają i przypominają sobie o nas jedynie przed wyborami, kiedy potrzebują poparcia. Kiedy namawiamy ludzi, żeby poszli na wybory, to wtedy nasz głos jest ważny. Kiedy kręcimy filmy o ważnych sprawach, to wtedy jesteśmy ważni - grzmiał aktor.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
- My nie chcemy nikogo okradać, nie chcemy nikomu zabierać pieniędzy, bo to są pieniądze, które zarobiliśmy. Nie odbieramy innym podatnikom, nie odbieramy innym ludziom ani rządowi, dlatego nie rozumiem, dlaczego rząd nas olewa. Obawiam się, że jeżeli nie będziemy konsekwentni i nie będziemy działać dalej, to temat przejdzie bokiem. Musimy się spotykać regularnie, bo moim zdaniem dzisiaj nie zostaniemy wysłuchani - podsumował Mateusz Banasiuk.
W apelu do ministra kultury podkreślono, że "obecnie rynek VOD osiąga w Polsce przychody sięgające już 2,6 mld zł rocznie i wykładniczo rośnie", z kolei "według raportu opublikowanego przez Netflix tylko w okresie od stycznia do czerwca 2023 roku 200 polskich produkcji dostępnych w serwisie oglądanych było łącznie przez 544 mln godzin, a rodzimi filmowcy nie zobaczyli w Polsce z tego tytułu ani złotówki w postaci tantiem. Jest to sytuacja o tyle trudna do zrozumienia, że wielkie koncerny internetowe dzielą się już swoim zyskiem i płacą należne wynagrodzenia twórcom filmowym niemal w całej Europie. Tylko w Polsce są wciąż z tego obowiązku zwolnione".
W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: