Obsadowe zawirowania
Redford, cieszący się wówczas ogromną popularnością, bał się jednak, że zdominuje cały film i swojego ekranowego partnera, dlatego uznał, że najlepiej będzie, jeśli w Bernsteina wcieli się aktor o podobnej do jego pozycji. Początkowo myślał o Alu Pacino, ale później uznał, że znacznie lepiej z tą rolą poradzi sobie Dustin Hoffman. Reżyserem miał zostać Brytyjczyk John Schlesinger, ale odmówił - stwierdził, że tak ważną dla Amerykanów historię powinien zekranizować ich rodak. Wybór padł więc na Alana Pakulę.