Morgan Freeman skomentował święto Afroamerykanów. Nie gryzie się w język

Morgan Freeman promuje swój najnowszy film "A Good Person". Chętnie mówi o filmie, ale też o rasizmie. Nie podoba mu się określenie "czarnuch" tak samo, jak "Afroamerykanin". Jego opinie wzbudzają emocje nie od dziś.

Morgan Freeman zadebiutował w 1967 r. w sztuce "The Nigger Lovers"
Morgan Freeman zadebiutował w 1967 r. w sztuce "The Nigger Lovers"
Źródło zdjęć: © Getty Images

Morgan Freeman to godny następca Sidneya Poitier, który jako pierwszy czarny aktor wdarł się do hollywoodzkiego mainstreamu i zrobił karierę dzięki rolom dramatycznych. W 2005 r. Freeman udzielił wywiadu, który po raz pierwszy ściągnął na niego gromy. Obchodzony w lutym, m.in. w USA, Kanadzie i Wielkiej Brytanii, Miesiąc Czarnej Historii określił jako "śmieszny".

- Zamierzacie zdegradować moją historię do jednego miesiąca? A który miesiąc jest Miesiącem Białej Historii? - pytał retorycznie w programie CBS "60 Minutes".

Aktor stwierdził też wówczas, że sztuczne nakręcanie dyskusji o rasizmie podtrzymuje go przy życiu.

- Ci, którzy krzyczą, że są dyskryminowani ze względu na kolor skóry, próbują niekiedy usprawiedliwić tylko swoje niepowodzenia. Dziś możliwości w edukacji i na rynku są tak duże, że można odnieść sukces pomimo rasizmu - przekonywał w telewizyjnym wywiadzie.

Po 18 latach Freeman powrócił do tych wątków w najnowszej rozmowie z dziennikarzem "The Sunday Times". Powtórzył, że nie podoba mu się Miesiąc Czarnej Historii, a wyrażenie "Afroamerykanin" uważa za obelgę.

- Czarnoskórzy byli nazywani różnie od czasu "słowa na n", i nie wiem, jak takie rzeczy zostają w codziennym języku, ale wszyscy mówią o Afroamerykanach. Co to właściwie znaczy? Większość czarnoskórych w tej części świata ma mieszane korzenie. O Afryce mówi się tak, jakby to był kraj, a to przecież kontynent - powiedział aktor wskazując, że dla porównania nie mówi się o Euroamerykanach tylko, np. o Amerykanach włoskiego pochodzenia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Laureat Oscara za drugoplanową rolę w filmie "Za wszelką cenę" został też zapytany o słowa Denzela Washingtona: "Jestem bardzo dumny z bycia Czarnym, ale to nie wszystko, czym jestem".

- Zgadzam się całkowicie. Nie można nikogo definiować tylko przez pryzmat rasy. [...] Chociaż niekoniecznie przepadam za Denzelem, bo podebrał mi większość ról, które chciałem zagrać - zażartował na koniec Morgan Freeman.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" awanturujemy się o "Awanturę" na Netfliksie, załamujemy ręce nad przedziwną zmianą w HBO Max, a także rozmawiamy o największym serialowym szoku 2023 roku. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (26)