"Zwycięski gol", reż. Michael Corrente, 2000 r.
Ten niezbyt trafnie zatytułowany po polsku film pokazuje zupełnie inne oblicze brytyjskiej piłki nożnej – a także wyspiarskiego kina. Opowieść rozgrywa się w małym szkockim miasteczku, którego drugoligowa drużyna walczy nie tylko o lokalną dumę, ale również o przetrwanie. Jej amerykański właściciel (Michael Keaton) chce przenieść klub do Irlandii, więc trener (Robert Duvall) chwyta się wszelkich sposobów, żeby osiągnąć jakiś znaczący sukces, w nadziei, że uda się powstrzymać proces zmiany kraju. Trener ściera się jednocześnie z demonami przeszłości i uczy akceptować konsekwencje odniesionych w życiu porażek. Małe wielkie kino o zwyczajnych ludziach, którzy za sprawą piłki nożnej próbują wykraczać poza własne ograniczenia.