Powrócił po 40 latach. Polska produkcja już zachwyca widzów

W sieci pojawił się finałowy, bardzo ciekawy zwiastun nowej wersji "Akademii Pana Kleksa". Nikt chyba nie ma wątpliwości, że Tomasz Kot sprawdzi się w roli kultowego bohatera. Od strony wizualnej też wszystko wygląda dobrze. Powraca jednak pytanie, czy scenariusz da radę?

Tomasz Kot w "Akademii Pana Kleksa"Tomasz Kot w "Akademii Pana Kleksa"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Przemek Romanowski

Gdy w ubiegłym roku pojawiła się informacja, że Tomasz Kot wcieli się w postać profesora w nowej wersji "Akademii Pana Kleksa", chyba wszyscy byli zgodni, że lepszego następcy dla Piotra Fronczewskiego nie można było znaleźć. Wątpliwości budził natomiast wybór reżysera oraz zmiana płci Adasia Niezgódki.

Za kamera "Akademii Pana Kleksa" stanął Maciej Kawulski, który nie miał żadnego doświadczenia w realizacji familijnych produkcji. Co więcej, wszystkie filmy w jego dorobku to męskie, dość brutalne kino ("Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa", "Underdog" oraz "Jak pokochałam gangstera"), któremu daleko do bajkowych klimatów Jana Brzechwy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Akademia Pana Kleksa - Oficjalny trailer

Większe kontrowersje związane są jednak ze zmianą płci głównego dziecięcego bohatera. Przeżywającego niesamowite przygody w świecie bajek Adasia Niezgódkę zastąpiła bowiem Ada Niezgódka (Antonina Litwiniak). Można powiedzieć, zmiana zgodna z duchem czasu. Co to za szkoła, do której chodzić mogą tylko chłopcy…?

Nowa ekranizacja książki Jana Brzechwy będzie oczywiście porównywana z kultową produkcją sprzed blisko 40 lat. W latach 80-tych dwie części "Akademii Pana Kleksa" obejrzało w kinach ponad 14 mln widzów. Na taką frekwencję w dzisiejszych czasach nie może oczywiście liczyć żaden film. Najnowszy zwiastun pozwala jednak wierzyć, że film Kawulskiego stanie się w kinach przebojem. Wiele zależeć będzie od scenariusza. Czy nie odejdzie od oryginału za daleko? Czy nie zniszczy legendy?

Dla fanów "Akademii Pana Kleksa" Krzysztofa Gradowskiego ważną informacją jest fakt, że w nowej wersji ponownie zobaczymy Piotra Fronczewskiego (tym razem w roli tajemniczego Doktora).

Oficjalnie "Akademia Pana Kleksa" trafi na duży ekran 5 stycznia 2024 roku, ale już teraz widzowie mogą sprawić sobie i swoim bliskim wyjątkowy świąteczny prezent. Kina sprzedają już bowiem bilety na przedpremierowe seanse filmu, które zaplanowane zostały na 25 grudnia.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Zabójcy" Davida Finchera, "Informacji zwrotnej" z Arkadiuszem Jakubikiem oraz ostatnim sezonie "The Crown", gdzie, spoiler, ginie księżna Diana. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
"Zabić Miss". Tragiczna historia Agnieszki Kotlarskiej
"Zabić Miss". Tragiczna historia Agnieszki Kotlarskiej
Wycięli go z filmu. Dziś się cieszy, bo uniknął upokorzenia
Wycięli go z filmu. Dziś się cieszy, bo uniknął upokorzenia
Jak "amen" w pacierzu. "Kevin sam w domu" będzie w tv w wigilię. Kiedy i gdzie?
Jak "amen" w pacierzu. "Kevin sam w domu" będzie w tv w wigilię. Kiedy i gdzie?
"Zapiski śmiertelnika" jednym z najbardziej intrygujących filmów. Jest zwiastun
"Zapiski śmiertelnika" jednym z najbardziej intrygujących filmów. Jest zwiastun
Zakochany po uszy. Jackman nie chce kryć się przed światem
Zakochany po uszy. Jackman nie chce kryć się przed światem
Nękał i zastraszał? Millie Bobby Brown komentuje głośne oskarżenia
Nękał i zastraszał? Millie Bobby Brown komentuje głośne oskarżenia
Był wpatrzony w Stalina i Bieruta. "Wierzyłem w nich, w naszą władzę"
Był wpatrzony w Stalina i Bieruta. "Wierzyłem w nich, w naszą władzę"
Niemal puste sale. Kosztował 110 mln dolarów. Finansowa porażka roku
Niemal puste sale. Kosztował 110 mln dolarów. Finansowa porażka roku
"To twarz, na którą zapracowałam". Wielki powrót gwiazdy "Terminatora"
"To twarz, na którą zapracowałam". Wielki powrót gwiazdy "Terminatora"
"Coś poszło nie tak". Tyle widzów, że aż "padły" serwery Netfliksa
"Coś poszło nie tak". Tyle widzów, że aż "padły" serwery Netfliksa
Zarwana noc z Netfliksem. Czy warto nie spać dla "Stranger Things"?
Zarwana noc z Netfliksem. Czy warto nie spać dla "Stranger Things"?
O tym konflikcie huczało całe Hollywood. Teraz Diesel umieścił zaskakujący wpis
O tym konflikcie huczało całe Hollywood. Teraz Diesel umieścił zaskakujący wpis
ZANIM WYJDZIESZ... NIE PRZEGAP TEGO, CO CZYTAJĄ INNI! 👇