''Przestraszyłam się odpowiedzialności''
Reżyser nie miał wątpliwości, że to właśnie Pawlak powinna zagrać Justynę. Ale młodziutka aktorka długo się wahała. Miała wątpliwości, bo władze uczelni niechętnie patrzyły na studentów grających w filmach.
Upiekło się jej jednak, bo jeden z nauczycieli, Michał Pawlicki, również miał zagrać w "Nad Niemnem". Uradzono więc, że rola Justyny będzie dla Pawlak dyplomem filmowym.
Ale nie był to jedyny powód.
- Przestraszyłam się odpowiedzialności – przyznawała aktorka. - Zdecydowałam się zagrać dzięki mężowi. Powiedział mi, że nie mam się czego obawiać, bo film "Nad Niemnem" zawsze będzie oglądany. Mąż miał rację, że biorę udział w czymś ważnym. Do dziś zdarza mi się słyszeć: "Dzień dobry, pani Justynko" - zwierzała się aktorka magazynowi "Życie na gorąco".