WolfCop
Cóż, oto film skazany na miano kultowego. Przynajmniej przez jeden sezon. Lou, małomiasteczkowy gliniarz, który co jak co, ale za kołnierz wylewać nie zwykł, na skutek niefortunnego (dla przestępczego elementu rzecz jasna) splotu zdarzeń otrzymuje nadludzką siłę oraz zwinność cyrkowego artysty. I porasta futrem. Jako pół-wilkołak, pół-glina musi – a jakżeby inaczej! – zaprowadzić porządek w swoim rewirze, a przy okazji poukładać sobie jako tako życie, po drodze, ku naszej uciesze, strzelając, bijąc, rozszarpując, uprawiając przygodny seks i obowiązkowo rzucając suchymi tekstami.