"Najgorszy człowiek na świecie"
Bohaterka "Najgorszego człowieka na świecie" pozwala sobie wielokrotnie zmieniać kierunki studiów i zawody, szukając tego, co naprawdę będzie sprawiać jej przyjemność. Podobnie działa z mężczyznami – skupia się na tym, czy jest im teraz ze sobą dobrze, nie rozważając pieczołowicie wizji wspólnej przyszłości. W końcu 30-letnia Julie dostrzega, że nie marzy o byciu matką i żoną. Jej wybór jest trudny do zaakceptowania przez bliskich, a i ona sama ponosi dotkliwe konsekwencje swojej decyzji. Niczym kobieca wersja Hamleta musi odpowiedzieć sobie na pytanie: być szczerą i żyć w zgodzie z samą sobą, czy wpasować się w "jedyny słuszny" model i spełnić oczekiwania innych? Norweski kandydat do Oscara to produkcja, z którą może utożsamiać się wiele osób młodego pokolenia.