Napisał do Andrzeja Dudy. "Niżej nie można upaść, Panie Prezydencie"
Stanisław Brejdygant, 86-letni aktor znany z "Klanu" czy z głośnego "Kleru", napisał dosadny list do Andrzeja Dudy. Jasno dał znać, co sądzi o polskim prezydencie. Poszło oczywiście o "Zieloną granicę" Agnieszki Holland.
- Pozostaje Panu jedynie wstyd. Będzie Pan się wstydził do końca swych dni - stwierdził Stanisław Brejdygant w otwartym liście skierowanym do Andrzeja Dudy i opublikowanym w serwisie Wyborcza. Aktor, którego całe rzesze widzów kojarzą choćby z "Klanem", uznał, że Andrzej Duda sprawuje swój urząd niegodnie, "wielokrotnie łamiąc konstytucję, na którą składał przysięgę". 86-letni artysta nigdy nie był fanem prezydenta, a teraz dobitnie to podkreślił. Złość aktora wywołało przywołanie przez Dudę hasła z czasów wojennych - "tylko świnie siedzą w kinie".
- (...) pełniąc jak dotychczas rolę syna partii, której wiernie służy, zgodnie z obowiązującą w niej dyrektywą potępił piękny, szlachetny film Agnieszki Holland i przestrzegł przed nim rodaków, przypominając znane w czasie okupacji hasło: "Tylko świnie siedzą w kinie". Ja to hasło i tamte czasy pamiętam. Byłem już dużym chłopcem, gdy po raz pierwszy, już po wojnie, znalazłem się w kinie - podkreślił.
Aktor przyszedł na świat w 1936 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Białystok. "Zielona granica" Holland. Reakcje ludzi po wyjściu z kina
- Otóż chyba już niżej nie można upaść, Panie Prezydencie. W taki oto karykaturalny sposób chciał Pan się przypodobać swemu prezesowi, dając do zrozumienia, że nie należy oglądać filmu, jak głosi pisowska propaganda, wrogiego nam, jakoby antypolskiego. Gdy tymczasem jest to film w obronie człowieczeństwa, film, który honor Polaków stara się ocalić - ocenił Brejdygant.
I dodał: - Czyżby więc nie spoglądał Pan na otaczający go świat własnymi oczami, a jedynie przez kamery producentów kłamstwa niegdyś publicznej, a dziś partyjnej TVPiS?
Aktor nawiązał też do afery wizowej, pisząc: - Naszej granicy – zgoda, skutkiem nikczemnego pomysłu Łukaszenki - nie przekraczały hordy rozbestwionych mężczyzn (ci, jeśli mieli środki, mogli sobie na straganie pod polskim konsulatem w Afryce czy Azji kupić odpowiednie papiery), tylko rodziny często prześladowanych w swoich krajach i oszukanych przez agentów Łukaszenki.
Przypomniał, że na granicy zmarło w sumie co najmniej 30 osób.
Brejdygant podkreślił, że jest dumny z wolontariuszy działających przy granicy, a także z Agnieszki Holland i aktorów "Zielonej granicy" osobiście zaangażowanych w pomoc uchodźcom.
Gośćmi najnowszego odcinka "Clickbaitu" są Kamila Urzędowska (pięknie malowana Jagna z "Chłopów") oraz Jan Kidawa-Błoński (reżyser sequela kultowej "Różyczki"). Na tapet wzięliśmy też: "Kosa", "Horror Story", "Imago", "Freestyle", "Święto ognia" i "Tyle co nic", czyli najciekawsze filmy 48. festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.