Trwa ładowanie...

Nie chce współpracować z policją. Drugi reżyser "Rust" z nakazem sądowym

21 października na planie westernu "Rust" doszło do tragedii. Hollywoodzki gwiazdor Alec Baldwin postrzelił Halynę Hutchins. W wyniku nieszczęśliwego wypadku operatorka zmarła. Jedną z osób, wobec których kierowane są najpoważniejsze oskarżenia, jest drugi reżyser David Halls.

David Halls - drugi reżyser "Rust"David Halls - drugi reżyser "Rust"Źródło: Agencja FORUM, fot: CAPITAL PICTURES / Capital pictures / Forum
d1d1sju
d1d1sju

Sędzia Sądu Okręgowego Bryan Biedscheid w piątek przychylił się do wniosku o wezwanie do sądu Davida Hallsa. Drugi reżyser filmu "Rust" od kilku tygodni uchyla się od składania zeznań i wyjaśnień w sprawie wypadku, do którego doszło pod koniec października.

Przypomnijmy, że David Halls znajduje się w gronie osób, wobec których kierowane są najpoważniejsze oskarżenia. Już kilka dni po tragicznym wydarzeniu w mediach pojawiły się informacje, że Halls, wczesnym rankiem 21 października, brał udział w zabawie, która polegała na strzelaniu do pustych puszek po napojach. Oczywiście była wówczas używana ostra amunicja. Kilka godzin później drugi reżyser na planie podał Alecowi Baldwinowi pistolet. "To jest zimna broń" - powiedział wówczas. Co w żargonie filmowców oznacza, że broń jest bezpieczna i nie jest naładowana ostrą amunicją.

Alec Baldwin zastrzelił operatorkę i zranił reżysera. Tragedia na planie filmowym w USA

Podczas pierwszego przesłuchania David Halls stwierdził, że nie był świadomy, że broń jest naładowana ostrą amunicją. Trudno było zresztą oczekiwać innych zeznań. Drugi reżyser powiedział także, że pistolet zabrał z wózka z rekwizytami, gdzie zostawił go płatnerz filmu Hannah Gutierrez i nie sprawdził go przed podaniem aktorowi. Prowadzący śledztwo od kilku tygodni starają się ponownie przesłuchać mężczyznę w celu złożenia kolejnych wyjaśnień, ale na przeszkodzie stanęli już prawnicy i "intensywny tryb życia Hallsa, który utrudnia kontakt".

d1d1sju

Prawnik Davida Hallsa przedstawił sądowi kuriozalne pismo, w którym oświadczył, że jego klient "nie będzie rozmawiać z nikim, dopóki biuro szeryfa w Santa Fe nie zakończy śledztwa w sprawie tego, co wydarzyło się na planie westernu 'Rust'".

Sędzia Sądu Okręgowego Bryan Biedscheid odrzucił oczywiście ten wniosek i wydał nakaz stawienia się w sądzie. Jego uzasadnienie jest proste: "Pan Halls był na miejscu wydarzeń, kiedy doszło do zgonu i urazu, zgonu w miejscu pracy i zranienia drugiej osoby. Jest również potwierdzone, że pan Halls prowadził spotkania dotyczące bezpieczeństwa na planie filmu 'Rust' i pełnił funkcję związaną z bezpieczeństwem. Biuro szeryfa musi więc zapytać pana Hallsa o to, co wydarzyło się w dniu 21 października".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1d1sju
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1d1sju