''Wszystko zawdzięczam Edowi''
Na ekranie zaczęła pojawiać się w połowie lat 30., ale być może nigdy nie zaistniałaby w Hollywood, gdyby nie starszy od niej o ponad 20 lat Edward Judson.
Judson został menadżerem, a w 1937 r. również i mężem młodziutkiej aktorki.
- Wszystko zawdzięczam Edowi – mówiła potem. - Nigdy nie osiągnęłabym tego, co mam, bez jego pomocy. To on zaplanował całą moją karierę.
Za jego namową zmieniła nazwisko na Hayworth i zafarbowała czarne włosy na rudo. A Judson zapewnił jej kilkuletni kontrakt z wytwórnią Columbia Pictures.