Nie lubię poniedziałku
Rzecz dzieje się pewnego poniedziałku w Warszawie. Włoski przemysłowiec przyjeżdża do stolicy Polski w sprawach handlowych, lecz dyrektor centrali, który miał go podejmować, tkwi uwięziony w windzie biurowca. Włocha uroczyście witają Polacy oczekujący kogoś zupełnie innego. Już na lotnisku wsiada on do niewłaściwej taksówki i zostaje sam w centrum obcego miasta. Ostatecznie trafia do biura matrymonialnego, borykającego się z problemem manka, gdzie zostaje powitany jak wybawca. Akurat do biura przychodzi piękna sprzedawczyni kosmetyków - odurzający zapach perfum wprawia ją w stan nieustannego pobudzenia erotycznego, a uratować ją może tylko ognisty brunet...
Zobacz również: Komedie śmieszne do łez - TOP 10
Podziel się opinią
Komentarze