Groziło mu dożywocie. Aktor wspomina pobyt w więzieniu
Tim Allen to znany aktor z mroczną przeszłością. Spędził ponad dwa lata w więzieniu. Ostatnio opowiedział o tamtym czasie. Przyznał, że dzięki temu zmienił się jako osoba.
Polscy widzowie mogą kojarzyć Tima Allena przede wszystkim z tytułowej roli w świątecznej komedii "Śnięty Mikołaj". Z kolei w Ameryce kojarzony jest także jako głos Buzza Astrala z wysoko ocenianej serii animacji "Toy Story". Jednak mało kto wie, że aktor miał w przeszłości bardzo poważne zatargi z prawem. Groziła mu dożywotnia odsiadka za… przemyt kokainy.
W 1978 r. 25-letni Allen ledwo wiązał koniec z końcem jako komik w jednym z klubów w Detroit. Aby odbić się od problemów finansowych, postanowił dorobić sobie na boku, zostając dilerem narkotyków. Jednak jego "kariera" była bardzo krótka. Aktora przyłapano na lotnisku w stanie Michigan po tym, jak chciał sprzedać blisko 1 kilogram kokainy. Okazało się, że jego klientem był podstawiony gliniarz.
Allen zrobił, co mógł, by uratować swoją skórę. Od razu poszedł na współpracę z policją. Zgodnie z umową przyznał się do przemycania narkotyków i wydał znajomych dilerów, dzięki czemu mógł liczyć na wyrok 3-7 lat pozbawienia wolności. Ostatecznie odsiedział 2 lata i 4 miesiące.
67-letni dziś aktor był ostatnio gościem podcastu "WTF with Marc Maron" i w rozmowie z prowadzącym wrócił do tamtych lat. Powiedział, że po aresztowaniu był "bardzo skruszony". Ośmiomiesięczny okres między oskarżeniem a wyrokiem zmusił go do spojrzenia na swoje życie, które nazwał "strasznie stresującą egzystencją".
Mówiąc o swoim pobycie w więzieniu, stwierdził otwarcie: – Robiłem, co mi kazano. To był pierwszy raz, kiedy spełniałem czyjeś polecenia. Dosłownie nauczyłem się, jak żyć z dnia na dzień. I nauczyłem się, jak się zamknąć. Zdecydowanie chcesz nauczyć się tego w więzieniu.
Aktor wspominał też, jak szybko zapoznał się z życiem w więzieniu. – W końcu po ośmiu miesiącach przyzwyczaiłem się do tego. Zdarzały się dobre chwile. W sobotę dostawaliśmy lepsze jedzenie. Po czasie otrzymałem swoją celę – wyznał.
Allen, który zdobył Złotego Globa za rolę w serialu "Pan Złota Rączka", szczerze mówił także o swoim nadużywaniu alkoholu na studiach. – Tak bardzo wstydzę się z powodu rzeczy, które robiłem… Zwłaszcza wożenia ludzi po pijanemu. Ciężko mi się pogodzić z tym ze względu na mojego ojca – powiedział. Ojciec Allena zginął w wypadku samochodowym spowodowanym przez pijanego kierowcę, gdy aktor miał 11 lat.