Nie żyje Jadwiga Barańska. Mąż opublikował jej ostatnie słowa na krótko przed śmiercią
Jerzy Antczak 25 października w nocy opublikował na Facebooku wpis, w którym poinformował o śmierci ukochanej żony, Jadwigi Barańskiej. Kilka godzin wcześniej przekazał ostatnie słowa aktorki.
25.10.2024 | aktual.: 25.10.2024 08:48
"Kochani, przed trzema godzinami Jadzia odeszła. Bardzo nam ciężko. Jerzy i Mikołaj" - napisał Jerzy Antczak na Facebooku wspólnie z synem pary. Jadwiga Barańska kilka dni przed śmiercią obchodziła 89 urodziny. Wówczas reżyser miał do niej jedną prośbę. "Jesteś dla Mikołaja i mnie darem Boga. W tym szczególnym dniu prosimy Go, aby przywrócił Ci zdrowie. Bo niczego więcej nam w życiu nie potrzeba. Błagamy, bierz lekarstwa i nie odmawiaj wizyt w szpitalu, uważając to za bezcelowe" - pisał.
Noc z 24 na 25 października musiała być ciężka dla rodziny. Antczak zaledwie 5 godzin przed postem informującym o śmierci żony zamieścił też jej podziękowania dla wszystkich, którzy wspierali ją w ostatnich latach w chorobie. "Kochani, dziękuję za każde słowo... ciągle walczę z chorobą, ale każdą decyzję Boga przyjmę z pokorą. Kocham Was, Wasza Jadwiga" - brzmiała treść posta, który można odczytywać jako pożegnanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Problemy ze zdrowiem
Kilka miesięcy temu Antczak donosił o problemach ze zdrowiem ukochanej żony i błagał o wsparcie. Jadwiga Barańska miała bowiem ogromne problemy ze wzrokiem, a co gorsza, poddała się i prosiła bliskich, by pozwolili jej odejść. Po apelu Antczaka nastąpił przełom i wydawało się, że sytuacja zmierza ku lepszemu.
Jadwiga Barańska miała stwierdzone schorzenie rogówki lewego oka. Słaby wzrok doprowadził do upadku, w wyniku którego aktorka złamała biodro. "Jeśli chodzi o moje zdrowie, to jeszcze się trzymam, gorzej z Jadzią. Złamane biodro nie chce się zagoić. A do tego dochodzą problemy ze wzrokiem. Ale trzeba wierzyć, że wszystko się wyrówna" - mówił pod koniec sierpnia reżyser.
Kariera Jadwigi Barańskiej
Widzowie pamiętają ją głównie z wybitnej i legendarnej już dziś kreacji Barbary Niechcic w filmowej i telewizyjnej ekranizacji "Nocy i dni" Jerzego Antczaka (1975, serial 1977; nagroda na FPFF w Gdyni, Srebrny Niedźwiedź na MFF w Berlinie, Gwiazda Filmowego Sezonu w Łagowie, zespołowa Nagroda Państwowa I stopnia, Złoty Gwóźdź Sezonu, Złoty Ekran i Indywidualna Nagroda Przewodniczącego Komitetu d/s Radia i Telewizji I stopnia)
Barańska zasłynęła też jako tytułowa "Hrabina Cosel" (1968, Złota Apsara w Phnom Penh) czy hrabina Idalia Elzonowska w "Trędowatej" w reżyserii Jerzego Hoffmana (1976).
W swoim dorobku miała też rolę w komedii Jerzego Ziarnika "Kłopotliwy gość" (1971) i wystąpiła u boku Jerzego Zelnika w amerykańsko-hiszpańskiej produkcji "Nido de viudas" (1977). W 1975 r. została odznaczona Złotym Krzyżem Zasługi z okazji 30-lecia kinematografii w Polsce Ludowej, a w 2008 roku - Medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis".
Od 1980 r. mieszkała z mężem w USA i przez kilkanaście lat nie ukazał się żaden nowy projekt z jej udziałem. Dopiero w 1994 r. Barańska wróciła jako scenarzystka i współreżyserka "Damy Kameliowej". Później pracowała przy spektaklach telewizyjnych "Cezar i Pompejusz" i "Ścieżki chwały". Najsłynniejszą wspólną realizacją Barańskiej i Antczaka z późniejszych lat był film "Chopin. Pragnienie miłości" (2002) z Piotrem Adamczykiem i Danutą Stenką. Jadwiga Barańska nie tylko wcieliła się w postać matki Fryderyka, ale też miała swój wkład jako scenarzystka i reżyserka. W 2013 r. ukazał się film dokumentalny produkcji TVP "Jadwiga Barańska - moje sekrety".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o "Napadzie" na Netfliksie, zastanawiamy się, dlaczego Laura Dern zagrała w koszmarnej "Planecie samotności" i zachwycamy się nowym serialem Max, "Franczyza". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: