Nietypowe zaręczyny
Pobrali się dwa lata później - Kozień, słynący z dziwacznych pomysłów, postanowił oświadczyć się swojej ukochanej ze sceny, podczas jednego z przedstawień. Gdy nadszedł czas, by wygłosił kwestię: "Wiem, co zrobię, żenię się. Żenię się z Otylią", Kozień zawołał: "Wiem, co zrobię, żenię się. Żenię się z Moniką".
Byli szczęśliwą parą; Monika okazała się oddaną żoną, która tolerowała jego wybuchy i zmiany nastrojów, a także wspierała męża w karierze. Jedyne co psuło ich rodzinną sielankę, to stale pogarszający się stan zdrowia Kozienia.