Macron ma się czego obawiać? Widzowie Netfliksa oglądają na potęgę
Po czterech dniach dominacji, polska produkcja "Kolory zła: Czerwień" została zdetronizowana z pozycji lidera światowego box office’u Netfliksa. Jej miejsce zajął francuski film o ogromnym rekinie, który wpłynął do Sekwany i terroryzuje mieszkańców Paryża.
"Gatunki, które przetrwają nie są ani najsilniejsze, ani najinteligentniejsze, za to najlepiej reagują na zmiany" – to twierdzenie Charlesa Darwina stało się dla twórców filmu "Rekiny w Sekwanie" wystarczającym wytłumaczeniem umieszczenia w rzece przepływającej przez stolicę Francji krwiożerczego rekina. Do przepłynięcia w górę rzeki miał około 200 km. Powiedźmy, że historia ta nie jest całkowicie pozbawiona sensu, gdyż żarłacz tępogłowy jest powszechnie spotykany w ciepłych wodach Amazonki czy Mississippi, setki kilometrów od oceanu. Znany jest również ze swojej agresywnej natury.
Główną bohaterkę francuskiego filmu jest Sophia (Berenice Bejo), badaczka rekinów, która swoją nieodpowiedzianą decyzję spowodowała śmierć grupy naukowców. Jej przyjaciele zostali rozszarpani przez rekina pod wyspą z plastikowych śmieci dryfującą po ocenie. Kilka lat później ten sam rekin zaczyna terroryzować mieszkańców Paryża.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rekiny w Sekwanie | Oficjalny zwiastun | Netflix
"Ten film jest tak zły, że aż dobry. Gdy przymkniemy jedno oko na brak logiki, irracjonalne zachowania bohaterów, to możemy miło spędzić czas. Sceny realizowane pod wodą robią wrażenie i trzymają w napięciu. Nie polecam jednak obejrzeć filmu Emmanuelowi Macronowi, żeby nie miał kolejnego powodu do zmartwień przed zbliżającymi się Igrzyskami Olimpijskimi w Paryżu" – napisał krytyk "Decidera".
Reżyserem "Rekinów w Sekwanie" jest francuski filmowiec Xavier Gens, który znany jest widzom chociażby z serialu "Lupin". Gens ma jednak dość osobliwą filmografię, bo są tam zarówno rzeczy jak powszechnie wyśmiewany "Hitman", jak i mocne horrory w rodzaju "Kanibali". Jego najnowszy film można uznać za dość udaną mieszankę "Szczęk" oraz ... serialu "Emily w Paryżu".
W dniu premiery "Rekiny w Sekwanie" stały się najpopularniejszym tytułem Netfliksa w 85 krajach. Jednym z nielicznych krajów, w których francuska produkcja nie znalazła się na szczycie box office’u jest Polska, gdzie wciąż rządzą "Kolory zła: Czerwień". Rodzima produkcja musiała jednak opuścić pozycję lidera światowej listy przebojów Netfliksa. Na tym eksponowanym miejscu spędziła cztery dni.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" przestrzegamy przed wyjściem z kina za wcześnie na "Kaskaderze", mówimy, jak (nie)śmieszna jest najnowsza komedia Netfliksa "Bez lukru" oraz jaramy się Eurowizją. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: