Podział zysków
W zamian za pomoc w ściganiu internetowych piratów, firma miała otrzymać 25% zysków z kwot przez nich wpłacanych. Tę samą kwotę miał otrzymać producent obrazu, a pozostałe 50% warszawska kancelaria, która zajęła się wysyłaniem listów bezpośrednio do winowajców.
Baseprotect dane internautów uzyskała od prokuratury, która zażądała ich udostępnienia od dostawców internetu. Przedsądowe wezwania do zapłaty nie były wówczas wysyłane jako polecone, więc część internautów próbowała podważyć legalność firmy i kancelarii adwokackiej.* Niektórzy jednak postanowili zapłacić. Ile zyskał producent?*