RecenzjeOkruchy życia

Okruchy życia

Złoty Niedźwiedź na festiwalu w Berlinie. Złoty Glob i Oscar dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego. Nominacja do nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej za najlepszy scenariusz oryginalny. "Jeden z najlepszych filmów roku". "Po prostu znakomity". "Wybitny". "Arcydzieło światowego kina". Te i pozostałe wyróżnienia oraz głosy uwielbienia mocno budują oczekiwania przed seansem filmu *Asghara Farhadiego. Tak mocno, że kiedy po niemal dwugodzinnym psychologicznym fechtunku bohaterów "Rozstania" pojawiają się napisy końcowe, zamiast zachwytu odczuwamy niedosyt. Wszystko dlatego, że główny rywal polskiego "W ciemności" w drodze po statuetkę Nagiego Złotego Rycerza to produkcja idealnie pasująca do wyświetlanych w środowe wieczory na TVP1 filmów z cyklu "Okruchy życia".*

27.02.2012 09:21

Simin chce wyjechać za granicę. Nader nie chce, a właściwie nie może, gdyż musi opiekować się chorym na alzheimera ojcem. Kobieta wnosi pozew o rozwód. Jej mąż gotów jest wyrazić zgodę niemal bez słowa, podejrzewając, że ta blefuje. Nie zna jednak jej pobudek - nie wie, że żona robi to po to, by ratować wypalające się po 14 latach małżeństwo. Zaczyna się separacja, podczas której ich nastoletnia córka postanawia zostać z ojcem. Jej chorym dziadkiem ma opiekować się kobieta, która z ubóstwa gotowa jest do pracy w stanie błogosławionym. Nie trzeba długo czekać, by skomplikowana sytuacja rodzinna doprowadziła do dramatycznych wydarzeń, które z każdą upływającą minutą będą się nawarstwiać. Sprzeczka rodzi kłótnię. Kłótnia prowadzi do nieporozumień. Nieporozumienia prowadzą do tragedii. Bezpośrednich winnych nie będziemy mogli jednak jednoznacznie określić.

Pokazując codzienne życie Irańczyków, reżyser z niezwykłymi detalami portretuje całe społeczeństwo: zestawia średnio zamożnych z ubogimi, bogobojnych z umiarkowanie religijnymi. Kontrastuje pozycję kobiet i mężczyzn w zdominowanej przez tych drugich kulturze islamskiej. W filmie religia stanowi jednak dalekie tło dla gęstych od emocji wydarzeń na pierwszym planie, w które wplątani zostali niepozostający bez skazy bohaterowie. "Rozstanie" jest filmem pełnym niedomówień - każdy ma coś do ukrycia, każdy pragnie zachować dla siebie niezbędne dla rozwiązania sytuacji detale, a jednocześnie każdy chce jak najlepiej. Ojciec nie chce stracić córki. Żona nie chce opuszczać męża. Kobieta nie chce rozczarować mężczyzny. Mężczyzna nie chce utracić honoru. Nie ma jednego słusznego, łatwego rozwiązania zagmatwanych okoliczności, w których znalazły się ścierające się ze sobą rodziny. Farhadi
nie dość, że nie daje nam wszystkich odpowiedzi i gotowego rozstrzygnięcia destrukcyjnego sporu, to jeszcze zostawia nam otwarte zakończenie. To do nas należy ocena sytuacji i dopowiedzenie sobie dalszego jej ciągu.

To właśnie niejednoznaczność stanowi o sile irańskiego dzieła i odróżnia go od typowej telewizyjnej produkcji. Niestety, nie wystarcza do zatarcia wrażenia, że właśnie z taką mamy do czynienia. Jest to bez wątpienia film bardzo dobry, ale odczucie, że gdzieś kiedyś coś podobnego już widzieliśmy, że cały konflikt, chociaż tragiczny w skutkach, jest w gruncie rzeczy pospolity i przyziemny, nie pozwala nam w pełni zachwycić się "Rozstaniem". A na pewno nie tak bardzo, jak krytykom, których czołobitnych recenzji fragmenty przytoczono w pierwszym paragrafie tej recenzji. Bez wątpienia warto poświęcić mu dwie godziny i bezspornie bić brawo reżyserowi oraz aktorom za ogrom pracy włożonej w jego przygotowanie, ale nie należy też się dziwić, kiedy za rok czy dwa wyląduje w środowej ramówce pierwszego programu Telewizji Polskiej.

Wydanie DVD:

Panorama 16:9, dźwięk dwukanałowy, oryginalna ścieżka dialogowa z napisami lub polski lektor i możliwość bezpośredniego przejścia do poszczególnych scen z menu głównego. Brak jakichkolwiek dodatków.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)