Orły 2024. Michał Sobociński nie krył wzruszenia. "Gdyby nie ona, nie byłbym w stanie zrobić żadnego filmu"
Jak zwykle podczas gali wręczenia nagród filmowych nie brakowało zaskoczeń i wzruszeń. Nagrodą Orła za zdjęcia do filmu "Filip" był poruszony operator Michał Sobociński. Ze sceny dziękował m.in. swojej znanej partnerce.
Rozdanie 26. Polskich Nagród Filmowych już za nami. W poniedziałkowy wieczór 4 marca poznaliśmy laureatów Orłów, czyli wyróżnień za dokonania w ubiegłym roku. Główna nagroda powędrowała do "Zielonej granicy" Agnieszki Holland, która odbierała tez Orła za osiągnięcia życia.
Sporo nagród trafiło w ręce twórców filmu "Filip", w tym do operatora Michała Sobocińskiego. Co ciekawe, w rywalizacji walczył ze swoim bratem, Piotrem Sobocińskim jr., który jest autorem zdjęć w "Kosie".
- Właśnie zastanawiałem się, czy na galę założyć smoking, czy strój do wrestlingu, bo ktoś napisał, że bracia będą walczyć w jednej kategorii - zaczął zabawnie swoje przemówienie Michał Sobociński.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Filip" (2023) - zwiastun filmu
Filmowa rodzina Sobocińskich
Bracia Sobocińscy pochodzą z rodziny filmowców z długoletnimi tradycjami. Ich ojciec Piotr Sobociński również był operatorem m.in. "Magnata" Filipa Bajona, "Dekalogu" Krzysztofa Kieślowskiego, "Frantic" Romana Polańskiego. Za "Trzy kolory. Czerwony" zdobył nominację do Oscara. Zmarł w 2001 r. na zawał serca w Vancouver podczas realizacji zdjęć do filmu "24 godziny".
Z kolei ich dziadek Witold Sobociński był operatorem m.in. "Wesela" i "Ziemi obiecanej" Andrzeja Wajdy, "Trzeciej części nocy" Andrzeja Żuławskiego, "Życia rodzinnego" Krzysztofa Zanussiego. Jako wykładowca łódzkiej filmówki wyszkolił wielu świetnych następców. Zmarł w 2018 r.
Również siostra Michała i Piotra jr. Sobocińskich kontynuuje filmową tradycję. Maria Sobocińska jest aktorką znaną m.in. z filmu "Pan T." oraz serialu Netfliksa "Sexify".
Na gali Orłów załamał mu się głos
Odbierając nagrodę, Michał Sobociński nie krył wzruszenia. W pewnym momencie załamał mu się głos.
- Chciałem podziękować Akademii... Przepraszam bardzo, wzruszyłem się. Chciałem podziękować sprawcy tego wszystkiego, czyli Michałowi Kwiecińskiemu, który pozwolił nam na to szaleństwo. Szefowie pionów wizualnych, czyli scenografia, charakteryzacja, kostiumy, no ale film, jak wiadomo, to jest rodzina. Nie byłbym tu, gdzie jestem, gdyby nie rodzina filmowa - dodał.
Nie zabrakło również podziękowań dla najbliższych, zwłaszcza dla jego żony, aktorki Natalii Rybickiej, z którą ma 2-letnią córkę Helenę. Razem wychowują też dwójkę dzieci Michała z poprzedniego związku.
- Ale dla mnie najważniejsza jest ta rodzina, która za mną jeździ, ponieważ nasz dom jest wszędzie po całym świecie. Gdyby nie ona, to ja nie byłbym w stanie zrobić żadnego filmu. Kocham moją żonę Natalię najbardziej na świecie i nasze dzieci. Dziękuję wam za to okrutne poświęcenie i że dzięki temu mogę tworzyć te obrazy. Już nie będę więcej mówić, przepraszam... - przerwał nagle.
W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: