Trwa ładowanie...

Oscary 2020. Widzowie rozwścieczeni skandaliczną wpadką na gali

Twitter płonie. Chodzi o 92. galę wręczenia Oscarów i wpadkę, jaką zaliczyli organizatorzy. Niektórzy widzowie poczuli się urażeni.

Oscary 2020. Widzowie rozwścieczeni skandaliczną wpadką na galiŹródło: Getty Images
d3k1udp
d3k1udp

Jeśli chodzi o ceremonię wręczenia Oscarów jednego zawsze możemy być pewni. Co roku Akademia oddaje hołd ludziom filmu, który odeszli w ostatnim roku.

Tak też było i teraz na 92. gali, która tradycyjnie obyła się w Dolby Theatre. Jednak tym razem "In Memoriam" wywołało lawinę kontrowersji.

Na Twitterze rozgoryczeni fani piszą, że wśród wymienionych filmowców zabrakło m.in. Sida Haiga. Chodzi o zmarłego 21 września 2019 r. aktora, producenta i muzyka.

ZOBACZ TEŻ: Filmowe potwory bez masek

Haig przeszedł do legendy jako aktor specjalizujący się w horrorach i filmach klasy B. Zagrał w bez mała 150 filmach, a szerokiej publiczności dał się poznać przede wszystkim za sprawą filmów Roba Zombiego – "Domu 1000 trupów" (2003) i "Bękartów diabła" (2005). Horrorów, w których wcielił się w Kapitana Spauldinga, maniakalnego mordercę w przebraniu klowna. Dzięki tej roli błyskawicznie awansował do grona najbardziej rozpoznawalnych ikon kina grozy.

d3k1udp

Jednak jego kariera zaczęła się znacznie wcześniej, bo na początku lat 60. XX w. Sid Haig zaczynał od popularnych seriali – które towarzyszyły mu przez całą karierę – by z czasem wyspecjalizować się w rolach sadystów, zwyrodnialców czy okrutnych przestępców w niskobudżetowych filmach.

Sid Haig grał u takich mistrzów kina klasy B, jak Roger Corman czy Jack Hill oraz pojawił się m.in. u boku legendarnej Pam Grier w klasykach blaxploitation – "Coffy" (1973) i "Foxy Brown" (1974). W 1971 r. zagrał w "Diamenty są wieczne", czyli 7. części przygód Jamesa Bonda.
Z czasem stał się aktorem kultowym, cieszącym się wielką sympatią w środowisku fanów kina horrorów, filmów klasy B i eksploatacji.

I właśnie z tego powodu Quentin Tarantino, jego wielki fan, obsadził go w "Kill Billu 2" czy "Jackie Brown", gdzie na planie ponownie spotkał się z Pam Grier.

Na Twitterze fani zmarłego aktora nie kryją rozgoryczenia. Sami składają mu hołd, zapewniają o dozgonnym szacunku, deklarują miłość do jego filmów, a ludziom z Akademii każą się wstydzić. Lub robić inne rzeczy, których lepiej tu nie cytować.

d3k1udp
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3k1udp