Żarty Jimmy'ego Kimmela
W tym roku ceremonią oscarową po raz kolejny poprowadził Jimmy Kimmel (pierwszy raz sprawował tę zaszczytną rolę w 2017 r.). W sieci dominowały negatywne głosy dotyczące poziomu jego żartów i opinie świadczące o tym, że sporo osób ma już dość prezentera w funkcji gospodarza najważniejszej branżowej imprezy.
Internauci wytykali mu przede wszystkim czepianie się długości nominowanych tytułów i naigrywania się z problemów z narkotykami, z którymi niegdyś zmagał się laureat Oscara za drugoplanową rolę męską Robert Downey Jr. "Filmy są za długie", "Filmy animowane są dla dzieci" – użytkownicy portalu X cytowali wypowiedzi prowadzącego, opatrując je m.in. sugestywnym krótkim klipem z serialu "Ostre przedmioty". "Na miłość boską, wystarczy żartów w stylu 'filmy są za długie'", pisali.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Jeszcze inni wskazywali na swego rodzaju hipokryzję gospodarza. "Jimmy Kimmel żartuje z za długich filmów... podczas zdecydowanie zbyt długiego monologu. O ironio", dało się "słyszeć" głosy.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Widzowie są już znudzeni dowcipkowaniem z przeszłości gwiazd i ich nierównym traktowaniem. "Jimmy Kimmel: Ryan Gosling jest taki seksowny. Także Jimmy Kimmel: Robert Downey Jr. brał narkotyki. Czas na nowego gospodarza", czytamy w komentarzach w serwisie X.
Trwa ładowanie wpisu: twitter