Ostaszewskiej i Adamczyka przepis na film

Źródło zdjęć: © ONS.pl

10 czerwca 2011, 15:10

Niektórych irytuje, innych zachwyca. Ambitna, seksowna, a do tego ogromnie zaborcza. Aby postawić na swoim - potrafi najprzystojniejszego mężczyznę zamienić w „żabcię”.

Mowa oczywiście o Mai Ostaszewskiej, czyli Beacie z „Przepisu na życie”, która na tyle mocno oczarowuje Andrzeja (Piotr Adamczyk), że ten postanawia zmienić dla niej całe życie.

Ulubieńcy serialowej publiczności pojawiają się jako duet tym razem na dużym ekranie – w zaskakującym thrillerze „Uwikłanie”. Co łączy obie pary? Maja Ostaszewska (Agata Szacka) pozostaje „twardą babką”, która rozpościera skrzydła w nieco męskiej profesji – jako nieustępliwa pani prokurator, a jej mąż Antoni (Adamczyk), próbuje zachować przy niej resztki męskości. Jak wygląda przepis na udane małżeństwo z dłuższym stażem i czy pojawienie się seksownego policjanta na horyzoncie, ożywi małżeńską rutynę w sypialni? O tym już w najnowszym filmie Jacka Bromskiego„Uwikłanie”.

Ekranizacja bestellerowego kryminału Zygmunta Miłoszewskiego, to nie tylko miłosna relacja trójki bohaterów, ale przede wszystkim trzymająca w napięciu historia kryminalna. Główni bohaterowie to para śledczych- cyniczny komisarz Smolar (Marek Bukowski) i prokurator Agata Szacka (Maja Ostaszewska), którzy prowadząc najtrudniejsze w swoich karierach śledztwo dotkną historii, o których od lat krążą legendy, ale nikt nie spodziewał się, że mogą okazać się prawdą.

Czy ukrywane przez lata tajemnice wychodzą na jaw przez przypadek, czy ktoś zręcznie nimi steruje? Kto przejął akta z departamentu D, zawierające wstydliwe tajemnice osób z pierwszych stron gazet? Najnowszy thriller w reżyserii Jacka Bromskiego trzyma w napięciu do ostatniej sceny. Okazuje się, że informacja jest najpotężniejszą z broni, a wiedza o ludzkich słabościach - najlepszą polisą na życie.