Trwa ładowanie...
d5tvs6w
22-11-2000 01:00

Ostatni klaps "Marszałka"

d5tvs6w
d5tvs6w

W Warszawie dobiegają końca zdjęcia do serialu "Marszałek" o Józefie Piłsudskim. Film reżyseruje Andrzej Trzos-Rastawiecki. Marszałka (młodego i w wieku dojrzałym) grają Mariusz Bonaszewski i Zbigniew Zapasiewicz.

Ostatni klaps padnie w najbliższy czwartek. We wtorek w stolicy kręcono sceny wywiadu-rzeki marszałka Piłsudskiego (Zbigniew Zapasiewicz, z prawej))
z dziennikarzem. Ten wywiad stanowić będzie w każdym z 8 odcinku serialu rodzaj edukacyjnego komentarza, wprowadzającego widzów w historyczny kontekst zdarzeń.

Dziennikarza - w filmie jest to postać fikcyjna, syn dawnego przyjaciela marszałka - gra Marek Kondrat (z lewej). W rzeczywistości Piłsudski pod koniec życia udzielił takiego wywiadu znanemu w XX-leciu historykowi.

Oparłem się głównie na wywiadzie udzielonym przez naczelnika historykowi Arturowi Śliwińskiemu. Tworzy on główną konstrukcję scenariusza - wyjaśnia reżyser. Dziwi go powszechna niewiedza Polaków na temat kształtowania się niepodległego państwa po I wojnie światowej. Stąd pomysł pojawienia się w filmie komentarza. Bez niego posunięcia Piłsudskiego byłyby bowiem dla widzów niezrozumiałe.

d5tvs6w

_ Co do samego scenariusza, to starły się tu dwie opcje - Piłsudski przywódca polityczny i Piłsudski prywatnie. Robiąc film nie musiałem na szczęście na klęczkach opowiadać o moim bohaterze, do którego nie mam nabożnego stosunku_- mówi reżyser.

Na planie panuje dość swobodna atmosfera. Piłsudski, czyli Zbigniew Zapasiewicz, w przerwach pomiędzy ujęciami gra z ekipą produkcyjną w Scrable. Przerwy między ujęciami są jednak bardzo krókie, aktorzy pracują praktycznie od rana do późnego wieczora.

Praca na planie trwała ponad 80 dni. Zdjęcia kręcono w Warszawie i okolicach, Krakowie i Radziejowicach. Głównym producentem serialu jest Telewizja Polska SA. Producentem wykonawczym jest "Quartet. Sp. z o.o.".

Andrzej Trzos-Rastawiecki zamierzał równolegle do serialu nakręcić film fabularny, który skupiałby się na wydarzeniach wojny polsko-bolszewickiej. Zabrakło jednak pieniędzy. -To byłby film o tym, jak bardzo zdarzenia, które rozegrały się w Polsce w 1920 r., zaważyły na losach całej Europy, zatrzymując pochód rewolucji. Trudno uwierzyć, że nie ma pieniędzy, by o tym opowiedzieć - żali się reżyser.(pap/pt)

d5tvs6w
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d5tvs6w

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj