3z8
Wrzucony do szufladki
Międzynarodową sławę przyniosła mu "Psychoza". Potem pojawił się m.in. w kontynuacjach dzieła Hitchcocka, "Procesie", "Czy Paryż płonie?", "Morderstwie w Orient Ekspresie" czy "Na krawędzi szaleństwa".
Żona Perkinsa wyjawiła jednak, że aktor był wściekły z powodu "Psychozy". Bo chociaż stworzył dużo świetnych kreacji, jego całą karierę przysłoniła rola Normana Batesa. Filmowcy często patrzyli na niego przez pryzmat tej postaci i z czasem otrzymywał coraz mniej propozycji.
- Przez dwa lata nie miał żadnej pracy - wspominała. - Ale był prawdziwym stoikiem, nigdy nie narzekał. Sam szukał zleceń i wydzwaniał do swojego agenta.