Miłosne wyznanie
Wreszcie po jakimś czasie Okraska postanowił wyznać Walach, że czuje do niej coś znacznie więcej - i nie chce być tylko jej przyjacielem. Jak twierdził, skłonił go do tego niebezpieczny wypadek.
- Jechałem z górki z prędkością ponad 60 kilometrów na godzinę i wypadłem z drogi na zakręcie. Na szczęście zawisłem na barierce. Obawiam się, że gdybym potoczył się w dół po zalesionym zboczu, mógłbym zatrzymać się na jakimś drzewku i tego nie przeżyć. Na szczęście skończyło się na złamaniu w dwóch miejscach rzepki - opowiadał w "Gali".
Niedługo potem oznajmił ukochanej, że jest kobietą, o której marzył, i chce z nią spędzić resztę życia.
- I do tej pory sumiennie wywiązuję się z tej obietnicy – kwitował.